Na początku lutego okazało się, że tegoroczny Raw Air nie dojdzie do skutku. Decyzja związana jest z nowymi obostrzeniami, jakie nałożono w Norwegii ze względu na COVID-19.
FIS długo szukał rozwiązania pt. "co w zamian". Po odwołaniu Raw Air skoczkowie po mistrzostwach świata w Oberstdorfie mieliby aż trzy tygodnie przerwy.
Nieoficjalnie wiadomo, że w zamian za to będą dodatkowe dwa konkursy "na mamucie" w Planicy. Oficjalne stanowisko w tej kwestii FIS ma zająć w środę.
Jeżeli informacje te potwierdzą się, jasne stanie się, że Kryształową Kulę za zwycięstwo w Pucharze Świata zgarnie Halvor Egner Granerud. Norweg ma obecnie 526 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Markusem Eisenbichlerem.
Wygrana Graneruda stanie się faktem dlatego, że zmniejszona zostanie liczba konkursów Pucharu Świata - podczas Raw Air miały odbyć się cztery konkursy - łącznie zatem z kończącym sezon weekendem w Planicy skoczkowie mieliby sześć konkursów, a co za tym idzie do zdobycia maksymalnie 600 punktów.
Dodatkowy weekend w Planicy zamiast Raw Air spowoduje, że do końca sezonu odbędą się tylko cztery konkursy co oznacza, że nikt nie będzie w stanie odrobić straty do Graneruda.
Zobacz także:
To klucz do znakomitych wyników polskich skoczków w tym sezonie. Wskazuje go Apoloniusz Tajner
Thomas Morgenstern: Piotr Żyła zawsze był rozrywkowym gościem. Skoki potrzebują takich jak on
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz o świętowaniu mistrzostwa świata. "Piotrek nie jest alkoholikiem"