Tyle Klemens Murańka zarobił za swój życiowy wynik. Coraz lepsze finanse Piotra Żyły

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Klemens Murańka
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Klemens Murańka
zdjęcie autora artykułu

Z rekordem skoczni i najlepszym w karierze 4. miejscem wyjechał z Willingen Klemens Murańka. Za swój życiowy sukces sporo zarobił. W Niemczech z Biało-Czerwonych największą premię finansową otrzymał jednak Piotr Żyła.

Przed Willingen najlepszym wynikiem w karierze Klemensa Murańki była 7. pozycja w Engelbergu. To już historia. W niedzielę, w loteryjnym i jednoseryjnym konkursie, zajął 4. miejsce. Miał wiatr w plecy, a mimo to skoczył 134,5 metra. Przegrał tylko z Granerudem, Żyłą i Eisenbichlerem.

Za 4. pozycję w konkursie Pucharu Świata otrzymał 20,5 tys. zł. Taka kwota pozwoliła mu awansować w klasyfikacji finansowej Pucharu Świata z 29. na 24. miejsce. Od początku sezonu Murańka zarobił 63,3 tys. zł.

Z Polaków za starty w Willingen największą premię finansową otrzymał Piotr Żyła. To przede wszystkim efekt 2. pozycji w niedzielę, za którą wiślanin zarobił 32,8 tys. zł. Dzień wcześniej był dziewiąty i łącznie w dwóch konkursach na konto polskiego skoczka wpłynęło 44,6 tys. zł.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Od początku sezonu Żyła zarobił 322 tys. zł. W klasyfikacji finansowej zajmuje 4. lokatę. Nie jest najlepszym z Polaków. Wyższe, 2. miejsce, zajmuje Kamil Stoch. W Willingen trzykrotny mistrz olimpijski zarobił 26,2 tys. zł. Na taką premię złożył się przede wszystkim sobotni konkurs, w którym Stoch stanął na najniższym stopniu podium i otrzymał 24,6 tys. zł. W tym sezonie Stoch zarobił już 475 tys. zł.

Premię 13,5 tys. zł za wygranie piątkowych kwalifikacji w Willingen otrzymał Andrzej Stękała. W weekend skakał jednak już znacznie słabiej. Za 20. miejsce w sobotę i 21. lokatę w niedzielę otrzymał 8,6 tys. zł. Z łącznymi zarobkami 193 tys. zł Stękała zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji finansowej.

W Willingen bank rozbił Halvor Egner Granerud. Norweg wygrał oba konkursy i z miażdżącą przewagą triumfował w Willingen Six. Za triumf w minicyklu otrzymał 67,5 tys. zł. Do tego dołożył 82 tys. zł za zwycięstwo w sobotnim i niedzielnym konkursie. Od początku sezonu zarobił już 656 tys. zł. Imponująca kwota.

W Willingen Six nagrodzeni zostali wszyscy skoczkowie z podium. I tak drugi Daniel Andre Tande otrzymał 45 tys. zł, a trzeci Markus Eisenbichler 22,5 tys. zł. 4. i 5. miejsce w miniturnieju zajęli odpowiednio Żyła oraz Kubacki. Za te pozycje organizatorzy nie przewidzieli już jednak nagród finansowych.

Z kolei Dawid Kubacki za 5. pozycję w sobotnim konkursie i 10. dzień później otrzymał 29,1 tys. złotych. Od początku sezon zarobił 308 tys. zł i jest piąty w klasyfikacji finansowej.

Czytaj także: Kompromitacja sędziów przy skoku Eisenbichlera. Trzy noty były skandaliczne! Piotr Żyła gadał jak nakręcony! Po sukcesie w Willingen wypalił, na co ma ochotę Klasyfikacja finansowa Pucharu Świata po konkursach w Willingen:

MiejsceZawodnikKrajZarobki (zł)
1.Halvor Egner GranerudNorwegia656 000
2.Kamil StochPolska475 395
3.Markus EisenbichlerNiemcy438 495
4.Piotr ŻyłaPolska322 465
5.Dawid KubackiPolska308 730
6.Robert JohanssonNorwegia286 590
7.Marius LindvikNorwegia259 120
8Daniel Andre TandeNorwegia252 150
9.Anze LanisekSłowenia243 950
10.Karl GeigerNiemcy240 670
13.Andrzej StękałaPolska193 520
24.Klemens MurańkaPolska63 345
31.Jakub WolnyPolska43 050
35.Aleksander ZniszczołPolska33 210
40.Paweł WąsekPolska25 215
54.Maciej KotPolska6 765
67.Stefan HulaPolska820
69.Tomasz PilchPolska410
Źródło artykułu: