- Pierwszy skok był daleki, ale wydaje mi się, że to ten drugi był lepszy. To taki paradoks - powiedział Jakub Wolny dla TVP Sport po sobotnim konkursie Pucharu Świata w Willingen, w którym zajął 23. miejsce.
W pierwszej serii Polak uzyskał 135,5 m i zajmował 10. lokatę. W finałowej rundzie Wolny skoczył 126,5 m i ostatecznie ukończył konkurs w trzeciej dziesiątce (WIĘCEJ TUTAJ). To, biorąc pod uwagę jego ostatnie występy, bardzo dobry wynik.
"Miło znów zagościć w punktach. Step by step (z ang. "Krok po kroku")" - napisał podwójny mistrz świata juniorów z 2014 r. na swoim instagramowym koncie, gdzie zamieścił zdjęcia z soboty na skoczni w Willingen.
ZOBACZ: Skoki narciarskie. Puchar Świata w Willingen 2020. Jest decyzja ws. niedzielnego konkursu! >>
24-letni skoczek wraca więc do dobrej formy i... aktywności na portalu społecznościowym. Dzisiejszy post Wolnego jest bowiem pierwszym od sześciu tygodni, kiedy to 29 grudnia został zdyskwalifikowany po skoku w pierwszej serii konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot o problemach Macieja Kota. "Coś złego się dzieje w sferze mentalnej. Musi wyluzować"