PŚ w Lahti: Austriacy najlepsi w pierwszej serii, Polacy na trzecim miejscu. Trwa norweskie fatum

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Stefan Kraft
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Stefan Kraft
zdjęcie autora artykułu

Austriacy prowadzą po pierwszej serii konkursu w Lahti. Ich przewaga nad drugimi Niemcami wynosi aż 25,1 pkt. Podium uzupełniają Polacy, a fatalną passę w drużynówkach kontynuują reprezentanci Norwegii.

Pozycja Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha w zespole wydaje się być niezagrożona. Jedyną niewiadomą było to, kto zajmie czwarte miejsce w polskiej drużynie. Stefan Horngacher postanowił dać szansę Jakubowi Wolnemu.

W serii próbnej Biało-Czerwoni pokazali się z dobrej strony. Kamil Stoch po skoku na 127 metrów zajął pierwsze miejsce. W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze Piotr Żyła. Ponadto Dawid Kubacki był 13., a Jakub Wolny 16.

Groźnie wyglądający upadek podczas treningu zanotował Andreas Stjernen. Norwegowi zwinęło nartę w locie, a cała sytuacja przypominała wypadek Thomasa Morgensterna w Ruce. Na szczęście skończyło się na strachu, a Stjernen otrzymał od lekarza zgodę na start w konkursie.

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski jest wielki, więc można go krytykować (cała rozmowa)

W pierwszej serii skoczył zaledwie 83 metry, czym przekreślił szanse swojego zespołu na wywalczenie dobrej pozycji. Co więcej, po trzech grupach Norwegowie zajmowali dziewiąte miejsce ze stratą blisko 30 punktów do ósmych Finów.

Czytaj także: Alpejskie MŚ: Aksel Lund Svindal z medalem na zakończenie kariery. Złoto przegrał z rodakiem o 0,02 s

Otwarcie konkursu nie było udane dla Polaków. Zamykający rywalizację pierwszej grupy Jakub Wolny skoczył zaledwie 112 metrów. W tym momencie pozwoliło to wyprzedzać jedynie Szwajcarów i Rosjan, natomiast strata Biało-Czerwonych do czołowej trójki wynosiła ponad 25 punktów.

Kolejni zawodnicy ruszyli do odrabiania strat. Na półmetku pierwszej serii Polacy byli już na czwartym miejscu, natomiast udany skok Dawida Kubackiego wprowadził Biało-Czerwonych na podium.

Czytaj także: Natalia Maliszewska druga w Turynie! 1. miejsce w klasyfikacji końcowej PŚ na 500 metrów już pewne!

Najlepiej spośród Polaków spisał się Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski osiągnął 124 metry, dzięki czemu podopieczni Stefana Horngachera mocno zbliżyli się do zajmujących drugie miejsce Niemców, którzy w Lahti startują bez Markusa Eisenbichlera.

Na półmetku na zdecydowanym prowadzeniu znajdowali się reprezentanci Austrii. Oddali oni cztery dobre skoki i wypracowali sobie solidną - wynoszącą 25,1 pkt - przewagę nad drugim zespołem.

Ogromną sensację in minus sprawili Norwegowie, którzy w tym sezonie mają dużego pecha w zawodach drużynowych. W Wiśle zajęli oni przedostatnie miejsce po dyskwalifikacji Roberta Johanssona, a w Zakopanem zostali sklasyfikowani na ósmej pozycji z uwagi na dyskwalifikację Johanna Andre Forfanga.

W Lahti z kolei podopieczni Alexandra Stoeckla mieli w swoich szeregach mocno poobijanego Andreasa Stjernena. Halvor Egner Granerud potrzebował kapitalnego skoku, aby Norwegowie wyprzedzili Finów. Tak się jednak nie stało i Norwegii po raz drugi w tym sezonie zabrakło w drugiej serii.

Wyniki pierwszej serii konkursu drużynowego w Lahti:

MiejsceDrużynaNota
1.Austria494,2
2.Niemcy469,1
3.Polska466,4
4.Japonia445,8
5.Szwajcaria425,8
6.Czechy418,9
7.Słowenia413,9
8.Finlandia391,9
9.Norwegia378,9
10.Rosja213,9
Źródło artykułu: