Adam Małysz skomentował odwołanie konkursów PŚ w Titisee-Neustadt. "Krytyczny moment"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz

Dyrektor-koordynator w Polskim Związku Narciarskim twierdzi, że odwołanie zawodów nie jest winą niemieckich organizatorów. Przyznaje jednak wprost, że w Polsce konkursy mogłyby dojść do skutku. Nawet w takich warunkach.

W tym artykule dowiesz się o:

- W Wiśle cały czas produkowaliśmy śnieg. W poprzednich latach do Titisee-Neustadt śnieg był zwożony. Nie można powiedzieć, że Niemcy zawiedli. Region i miejscowi działacze bardzo chcieli tych konkursów, wręcz uparli się, że zorganizują rywalizację. W tym roku dokonali też przebudowy. Na pewno są mocno zawiedzeni. Jeśli podjęto decyzję o tym, że zawody nie dojdą do skutku, to musiał być dla nich krytyczny moment - przyznaje Adam Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Choć były reprezentant Polski nie chce przenosić winy na Niemców, Polsce w takiej sytuacji, dałby szansę. Wszystko zależałoby od ilości wyprodukowanego śniegu. Potrzebne byłyby ogromne masy białego puchu. - W Polsce czekalibyśmy do ostatniego momentu i zapewne by się nam udało. U nich problem jest widocznie znacznie większy - tłumaczy Małysz.

Dyrektor w PZN podkreśla ponadto, że podczas samych zawodów w Wiśle temperatura sięgała -1 stopnia, co zdecydowanie ułatwiło rozegranie konkursów.

Odwołanie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt jest zaskakujące, bo jeszcze w poniedziałek komitet organizacyjny wydał pozytywny komunikat o przygotowaniach. FIS zdecydował się jednak nie ryzykować. Jako powód podano wysokie temperatury i bardzo niekorzystne prognozy ws. opadów.

Przypomnijmy, w piątek o godzinie 18.00 miały odbyć się kwalifikacje. Na następny dzień, na godzinę 16.00, zaplanowano konkurs drużynowy. Rywalizacja indywidualna miała ruszyć w niedzielę o 15.30.

Kolejnymi konkursami PŚ będą te w szwajcarskim Engelbergu. Na 14 grudnia zaplanowano kwalifikacje. W sobotę i niedzielę odbędą się konkursy indywidualne.

ZOBACZ WIDEO Dziwna mania w polskich skokach. "Dla mnie to niezrozumiałe"

Komentarze (16)
avatar
krzychost
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niech się Niemcy od Polaków uczą organizacji. Zresztą nie tylko organizacji. Zeszli na psy Ci nasi sąsiedzi. 
avatar
jotwu
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie dyrektorze od skoków ;a jak wyglądają skoki u kombinatorów,bo o zapleczu skoczków nie wspomnę?.Tym się zajmij ,za to bierzesz pieniądze,a komentowanie zostaw innym,.To nie na twoją głowę 
avatar
Marco Lar
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zróbcie w weekend mistrzostwa Polski i po temacie 
avatar
conan3333
4.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co za jaja a dlaczego nie ma konkursu w innym miejscu w tym samym czasie???tyle dni do weekendu zostało -niepojete przeciez sa miejsca gdzie jest śnieg na skoczniach !!!!! 
avatar
Alex1313
4.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Małysz nie chcę a boję się. Dyrektor gada byle gadać. Mogli nie mogli.