LGP 2018 w Hakubie: Krzysztof Biegun ostatni na I treningu, Yukiya Sato najlepszy

Getty Images / Jens Ulrich Koch / Na zdjęciu: Krzysztof Biegun
Getty Images / Jens Ulrich Koch / Na zdjęciu: Krzysztof Biegun

Reprezentant gospodarzy Yukiya Sato zdobył najwięcej punktów na pierwszym czwartkowym treningu podczas Letniej Grand Prix 2018 w Hakubie.

Hakuba to od 2004 roku stały punkt w kalendarzu Letniej Grand Prix. Tradycyjnie na starcie zabrakło czołowych zawodników z najlepszych reprezentacji świata. Pojawiło się trzech skoczków z najlepszej dziesiątki klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix 2018 po czterech konkursach: Jewgienij Klimow, Killian Peier oraz Daniel Huber.

Trening rozpoczęto z piętnastej belki. Po dziewięciu skokach obniżono rozbieg o dwa stopnie. Jako pierwszy z trzynastej platformy wystartował Krzysztof Biegun. Zwycięzca konkursu LGP w Hakubie z 2013 roku z dorobkiem szesnastu punktów zajął ostatnie, 41. miejsce. Na 37. pozycji został sklasyfikowany Andrzej Stękała.

Na początku treningu zaprezentowali się reprezentanci gospodarzy, Japończycy z grupy krajowej. Występujący z szóstym numerem startowym Shohei Tochimoto długo znajdował się na prowadzeniu. Na czele zmienił go rodak - Yukiya Sato (38. numer startowy). Następnie wystąpił Daniel Huber. Austriak wykonał najdłuższy skok, wylądował na 130 metrze, ale miał lepsze warunki niż Sato, który pozostał liderem do końca. Trzeci wynik uzyskał Klimow. W czołowej szóstce znalazło się czterech Japończyków.

MiejsceZawodnikKrajMetryPunktyBelka
1. Yukiya Sato Japonia 128,5 78,6 15.
2. Daniel Huber Austria 130 75,9 15.
3. Jewgienij Klimow Rosja 128,5 74,9 15.
4. Shohei Tochimoto Japonia 126,5 74,7 15.
5. Junshiro Kobayashi Japonia 126 69,6 15.
6. Ryoyu Kobayashi Japonia 115,5 67,9 13.
37. Andrzej Stękała Polska 102,5 26,6 14.
41. Krzysztof Biegun Polska 91 16 13.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 88. Janusz Gołąb: Znaleźliśmy się w pułapce na K2. To było ogromne zagrożenie

Komentarze (2)
avatar
Bosman47
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I po co takich "zawodników" wysyłać na drugi kraniec świata ? Na pośmiechowisko?.Za te pieniądze które zastaną na nich wydane można by było szkolić dwóch chłopców przez cały sezon .Tym podzięko Czytaj całość