Jak na debiutanta - Jakub Wolny ma za sobą naprawdę udany sezon. 20 występów, 73 punkty i 36. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie jest być może wymarzonym rezultatem, ale z drugiej strony 22-latek zebrał mnóstwo doświadczenia na skoczniach całego świata.
- Siedem na dziesięć - ocenia sezon Wolny, w rozmowie ze sport.tvp.pl. - Pierwszy raz uczestniczyłem w całym sezonie Pucharu Świata. Przede wszystkim jednak wiele się nauczyłem. Wiem, jak przygotować się fizycznie i mentalnie. Co zrobić, gdy przyjdzie dzień kryzysu. To bardzo ważne w kontekście przyszłości - dodaje.
Stefan Horngacher konsekwentnie stawiał na Wolnego, co mistrz świata juniorów z 2014 roku starał się jak najbardziej wykorzystać. Pierwsze efekty będą z pewnością widoczne w przyszłym sezonie. - Chcę po prostu wykonywać pracę. Czołowa dwudziestka? Wiem, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to mogę się w niej znaleźć. Z krokami w końcu różnie bywa. Raz są mniejsze, a raz większe - komentuje.
Wolny chciał jak najwięcej nauczyć się od zdecydowanie bardziej doświadczonych kolegów z reprezentacji Polski. - Każdy ma swoje zalety. Każdego podpatruję. Jeśli jednak mam wskazać to... biorę spokój Kamila Stocha. Niezwykła jest jego zdolność całkowitego wyciszenia, skupienia. To nie jest tak, że nie da się z nim pogadać o skokach po zawodach. On po prostu w pewnym momencie zaczyna się koncentrować na tym, co ma zrobić. Nie myśli o wyniku - mówi Jakub Wolny.
ZOBACZ WIDEO Problemy rodzinne wpłynęły na formę Piotra Żyły? "Jest mi przykro, że jest taka sytuacja"