PŚ w Planicy: loteryjne kwalifikacje dla Forfanga. Kubacki i Hula lepsi od Stocha

Adam Małysz: Planicę można porównać tylko do Zakopanego

Długi i wyczerpujący sezon skoczkowie tradycyjnie kończą w Planicy. W tym roku organizatorzy postanowili urozmaicić zawody w Słowenii i wprowadzić turniej Planica 7. Do klasyfikacji tych zawodów zostaną włączone noty zawodników z czwartkowych kwalifikacji i późniejszych konkursów - dwóch indywidualnych i drużynowego.

Czwartkowa rywalizacja na Letalnicy rozpoczęła się od treningu. Były zaplanowane dwie serie, ale ostatecznie - ze względu na mocny wiatr - przeprowadzono tylko jedną. W niej najlepszy był Kamil Stoch, który uzyskał 238,5 metra.

W kwalifikacjach silny wiatr pod narty nadal nie dawał za wygraną. Jury rozpoczęło eliminacje z belki startowej o nr 8, ale szybko musiało obniżyć rozbieg. Skoczkowie, wykorzystując mocne podmuchy, latali bardzo daleko. Kapitalnym lotem popisał się zwłaszcza Gregor Schlierenzauer. Austriak skoczył aż 253,5 metra. Gdyby nie podparł swojej próby, byłby to nowy rekord Letalnicy i wyrównanie rekordu świata.

Po fenomenalnym locie Schlierenzauera (ostatecznie 10. miejsce) jury obniżyło rozbieg do nr 4. Próby kolejnych zawodników nadal robiły jednak wrażenie. Chociażby Johann Andre Forfang uzyskał 241 metrów. Po swoim skoku Norweg objął prowadzenie i nikt nie był już w stanie go pokonać. To zasługa przede wszystkim warunków na skoczni, które tuż przed czołówką zupełnie się zmieniły.

Nagle wiatr zaczął przeszkadzać zawodnikom (w plecy), albo był tylko minimalnie sprzyjający. Mimo że sędziowie podnieśli rozbieg, do nr 7, to najlepsi i tak nie byli w stanie zbliżyć się do Forfanga czy kilku innych skoczków z czołówki eliminacji. Wśród nich był Kamil Stoch. 30-latek z Zębu uzyskał 226,5 metra, co ostatecznie dało mu 8. miejsce. Tuż przed nim sklasyfikowano Stefana Hulę. Najlepiej z Polaków wypadł Dawid Kubacki, który w sprzyjających warunkach skoczył 224,5 metra i przegrał tylko z drugim Słoweńcem Anze Semenicem i triumfatorem Forfangiem.

Sensacją kwalifikacji był brak awansu do piątkowych zawodów Daniela Andre Tandego. Aktualny mistrz świata w lotach skakał z wiatrem w plecy. Nie poradził sobie z takimi warunkami. Wylądował na 199. metrze i 50. centymetrze. Zajął 41. miejsce - pierwsze, które nie gwarantowało awansu do zawodów. Tuż za Norwegiem był Gregor Deschwanden. Szwajcar poleciał aż na 230. metr, ale także nie wywalczył kwalifikacji, bowiem swoją próbę oddał w bardzo dobrych warunkach wietrznych.

W piątkowym konkursie z Biało-Czerwonych oprócz Stocha, Kubackiego i Huli wystąpią również Maciej Kot i Jakub Wolny. Kwalifikacji nie przebrnął Piotr Żyła, który przy wietrze w plecy wylądował zaledwie na 187. metrze (47. lokata).

Lider Pucharu Świata w lotach, Norweg Andreas Stjernen, poleciał na 221,5 metra, co pozwoliło mu zająć 26. miejsce.

W klasyfikacji Planica 7 prowadzi Forfang, który drugiego Semenica wyprzedza o 8,1 punktu. Trzeci, ze stratą 15,7 "oczka" do lidera, jest Dawid Kubacki. Ósmy Kamil Stoch traci do Forfanga 27,3 punktu.

Piątkowy konkurs indywidualny w Planicy rozpocznie się o 15:00. Godzinę wcześniej zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Wyniki czwartkowych kwalifikacji w Planicy:

Klasyfikacja Planica 7 po kwalifikacjach:

ZOBACZ WIDEO: Bronisław Stoch: Kamila ciągnie w góry. Chciałby się wspinać