66. TCS: Gregor Schlierenzauer nie wierzy w cztery wygrane Stocha

Agencja Gazeta / Marek Podmokły / Na zdjęciu: Gregor Schlierenzauer
Agencja Gazeta / Marek Podmokły / Na zdjęciu: Gregor Schlierenzauer

Gregor Schlierenzauer nie wierzy w to, że Kamil Stoch wygra zawody w Bischofshofen. Jeśli Austriak się myli, to polski skoczek wyrówna historyczne osiągnięcie Svena Hannawalda czterech wygranych w jednej edycji Turnieju Czterech Skoczni.

W piątek po kwalifikacjach do sobotnich zawodów, Gregor Schlierenzauer nie miał żadnych wątpliwości co do polskiego mistrza. W rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził: - Kamila czeka wspaniały dzień. On już wie, że wygrał obecną edycję imprezy i zazdroszczę mu, bo teraz czeka go nagroda. Może się cieszyć skakaniem, ale ja wierzę w statystyki i uważam, że Stoch wprawdzie wygra w klasyfikacji generalnej, ale czwartego zwycięstwa nie odniesie.

A statystyki mówią, że tylko Sven Hannawald w całej historii Turnieju Czterech Skoczni odniósł cztery wygrane. Było to w 2002 roku.

Kamil Stoch stoi więc przed niesamowitym wyzwaniem. Już można znaleźć komentarze, że w sobotnich zawodach jego największym przeciwnikiem będzie właśnie... Hannawald. Polak staje bowiem do rywalizacji nie tylko z aktualnymi skoczkami, ale przede wszystkim z osiągnięciem niemieckiej legendy tej dyscypliny. Nasz zawodnik już kilka razy pokazał, jak jest mocny psychicznie. Czas więc na kolejną próbę.

Po trzech konkursach 66. TCS Kamil Stoch prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 64,5 pkt przewagi nad Niemcem Andreasem Wellingerem. Przypomnijmy, że Polak rok temu wygrał cały turniej.

Schlierenzauer też ma koncie dwie wygrane: W 2012 i 2013 roku.

Początek sobotniego konkursu o godzinie 17.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Wojnarowski: Tylko katastrofa mogłaby odebrać Kamilowi Stochowi zwycięstwo w TCS

Źródło artykułu: