Kamil Stoch - 6
Nikt nie ustaje w peanach na cześć lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale naprawdę jest za co go chwalić. Niedzielne zwycięstwo jest jego czwartym z rzędu w pucharowym cyklu, a do tego o tyle szczególnym, że odniesionym w takich okolicznościach i w takim miejscu, jak zakopiańska Wielka Krokiew.
Dwadzieścia pięć tysięcy kibiców mogło odczuwać pewien niedosyt po pierwszej serii konkursowej, po której Stoch był szósty. Różnice punktowe dzielące kolejnych skoczków były jednak na tyle niewielkie, że świetna druga próba, oddana w niezbyt sprzyjających warunkach, dała awans aż na pierwsze miejsce.
Emocje związane z wyprzedzaniem przez Stocha pięciu kolejnych rywali z pewnością zapadną nam wszystkim w pamięci na bardzo długo - żaden z nich nie był w stanie pokonać Polaka i ten piął się w górę tabeli. Ostatecznie zawędrował na sam szczyt.
1. miejsce, 287,4 punktu, 130,5 i 131 metrów
ZOBACZ WIDEO PŚ w Zakopanem – II seria: skok Kamila Stocha (131 m) (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
[nextpage]
Piotr Żyła - 5+
Kolejne dobre zawody Żyły, który w trakcie Turnieju Czterech Skoczni dołączył do ścisłej czołówki i cały czas w niej pozostaje. Przez dwa dni w Zakopanem "Wewiór" nie zepsuł żadnego konkursowego skoku. W zawodach drużynowych miał drugą notę spośród wszystkich uczestników, co rozbudziło oczekiwania kibiców, którzy zaczęli widzieć go w gronie kandydatów nawet do niedzielnego zwycięstwa.
Ostatecznie triumfu nie było, tak jak nie było też podium, ale Żyła znów może mieć powody do zadowolenia. Zajęte szóste miejsce dobrze oddaje jego potencjał w indywidualnym zakopiańskim konkursie i jest dowodem stabilności aktualnej formy.
6. miejsce, 279,1 punktu, 132,5 i 128 metrów
[nextpage]
Dawid Kubacki - 5+
Bardzo ważny konkurs dla Kubackiego. W ostatnim czasie kibice niepokoili się o jego formę, gdyż w Wiśle skakał nieco słabiej niż w poprzednich tygodniach i raz uplasował się nawet poza czołową trzydziestką. W Zakopanem pokazał jednak, że na szczęście ten kryzys był najwyraźniej krótkotrwały.
Zajęte ósme miejsce jest nie tylko jego najwyższym w tym sezonie - to także drugi najlepszy wynik w całej karierze 26-letniego zawodnika. Do tej pory Kubacki wyżej był tylko w Lahti w ubiegłym sezonie. Sukces z Zakopanego może mu pomóc w walce o kolejne lokaty w czołowej dziesiątce także podczas następnych weekendów Pucharu Świata.
8. miejsce, 277,4 punktu, 129,5 i 128,5 metra
[nextpage]
Maciej Kot - 4+
Jego oczekiwania z pewnością były większe - w bieżącym sezonie już się przyzwyczaił do miejsc w najlepszej dziesiątce. Tym razem już inauguracyjna seria pozbawiła go nadziei na ewentualne pierwsze zwycięstwo w karierze, ale nie znaczy to, że niedzielne zawody były dla Kota nieudane.
W drugiej kolejce Polak lądował bliżej niż za pierwszym razem, jednak trafił na trudne warunki, znacznie gorsze niż rywale skaczący przed nim i po nim. W tej sytuacji odległość 124,5 metra i tak pozwoliła mu na chwilowe objęcie prowadzenia, a kilkanaście minut później okazało się, że Kot ukończył konkurs na dwunastym miejscu.
12. miejsce, 271,6 punktu, 127,5 i 124,5 metra
[nextpage]
Jan Ziobro - 4+
Obok Kubackiego jeden z największych wygranych niedzielnych zawodów. Nie był w gronie faworytów, ale i tak uzyskał czternastą notę, która jest jego najlepszym wynikiem w bieżącym sezonie. Na uznanie zasługuje szczególnie jego pierwszy skok, który na półmetku zawodów dawał mu miejsce w czołowej dziesiątce. Ziobro zaprezentował się w nim niczym w swoich najlepszych momentach kariery.
Za drugim razem tak dobrze już nie było, ale 25-latek i tak utrzymał się w czołowej piętnastce. Na razie może być pewny miejsca w składzie reprezentacji na kolejne konkursy Pucharu Świata.
14. miejsce, 269,5 punktu, 130 i 125,5 metra
[nextpage]
Stefan Hula - 3+
Jedyny z Polaków, który nie zmieścił się w najlepszej piętnastce. W Zakopanem po raz kolejny w tym sezonie zapunktował, ale nieco odstawał od kolegów z reprezentacji, co było widać już podczas piątkowych treningów, gdzie również był numerem sześć w naszej kadrze.
Hula nie skakał jednak w niedzielę źle - pozostaje na dość stabilnym poziomie i wypadł lepiej niż w Wiśle, gdzie raz nie przeszedł przez kwalifikacje. Zajęte miejsce mogłoby być jednak nieco lepsze, gdyby w drugiej serii udało mu się wylądować choć trochę dalej.
24. miejsce, 254,3 punktu, 124,5 i 122 metry