Na szczęście pochodzący z Nowego Targu zawodnik nie ucierpiał i podniósł się szybko o własnych siłach. Zaraz po upadku Dawid Kubacki uniósł także kciuk w górę, by zasygnalizować kibicom że pod względem zdrowotnym Polakowi nic się nie stało.
Podopieczny Macieja Maciusiaka stracił jednak sportowo. Na półmetku sobotniej rywalizacji dwukrotny zwycięzca konkursów Letniego Grand Prix 2015 zajmował 10. miejsce. Co więcej finałowy skok reprezentanta Polski na 128,5 metra zagwarantowałby Kubackiemu awans o kilka pozycji. Tak się jednak nie stało. Po upadku, głównego zainteresowanego sklasyfikowano na 27. lokacie. Tym samym sobotni jubilat nie sprawił sobie prezentu na urodziny.
Niedzielny drugi konkurs indywidualny ma rozpocząć się o 13:45. O godzinie 12:00 zaplanowano kwalifikacje, w których wystartuje siedmiu Biało-Czerwonych.
Zobacz wideo: Andrzej Juskowiak: kadra bez Szukały? Mam mieszane uczucia
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.