Święta w domu Dawida Kubackiego: Czas oddać się zadumie

Boże Narodzenie może pozytywnie wpłynąć na Dawida Kubackiego. Skoczek podkreśla, że podczas świąt będzie czas na zapomnienie, wyluzowanie się i zadumę.

Polska kadra w pocie czoła przygotowuje się do udziału w Turnieju Czterech Skoczni. Świadczyć o tym może choćby trening... w Wigilię. Jak się okazuje, dzięki niemu, zawodnicy będą mieli wolne podczas Bożego Narodzenia. - Z powodu treningów ominą mnie obowiązki domowe, ale dla nas to norma. Zawsze jakiś trening był, żeby pierwszy dzień świąt mieć w całości wolny. Moje święta będą w domu, z rodziną. Drugi dzień świąt to już wyjazd na Turniej Czterech Skoczni. Jest więc choć półtora dnia na odpoczynek, wyluzowanie się - mówi 24-latek.
[ad=rectangle]
W rodzinnym domu reprezentanta Polski nie ma odstępstw od normy, jeśli chodzi o tradycje świąteczne. - Jest normalna Wigilia, 12 dań, jak się uda. Nie zawsze to jest tak wyliczone, ale staramy się, aby liczba potraw się zgadzała. Jest też trochę czasu na to, aby pójść do kościoła, przemyśleć parę rzeczy, oddać się lekkiej zadumie.

Mimo, że Polacy od lat sprzeczają się co do znaczenia Bożego Narodzenia i Wielkanocy, Kubacki stara się nie porównywać tych świąt. - To jest bezcelowe. Każde święto ma swoje przesłanie - podkreśla skoczek.

Wygląda na to, że święta mogą pozytywnie wpłynąć na formę kadrowiczów Łukasza Kruczka. - Wracając z zawodów w Engelbergu nie mieliśmy dobrych humorów. Myślę, że dobrze, iż mamy te święta. Jest chwila, żeby zapomnieć, żeby się wyluzować i na jeden dzień odciąć od tego, spędzić czas z rodziną, nabrać świeżości i radości. To ważne, bo po ostatnich konkursach trudno o wielką radość. Mam nadzieje, że uda się wynieść z czasu spędzonego w domu lepszą formę na następny konkurs - kończy Kubacki.

Źródło artykułu: