Chińskie Zhangjiakou było pierwszym przystankiem Pucharu Kontynentalnego w sezonie 2024/25. Polscy skoczkowie zdobyli łącznie 94 punkty. Klemens Joniak, letni mistrz kraju, był najjaśniejszym punktem naszej reprezentacji.
Wojciech Topór, trener kadry narodowej B, podkreślił, że występ wymaga "dwóch osobnych ocen". - Na pewno na plus zasługują zawodnicy, którzy zapunktowali. W szczególności Klimek Joniak, który z dnia na dzień poprawiał swój życiowy wynik w Pucharze Kontynentalnym - powiedział w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Oprócz Joniaka Tomasz Pilch, Szymon Byrski i Kacper Tomasiak również znaleźli się w czołowej "30". Tymoteusz Amilkiewicz w drugim konkursie skakał bardzo dobrze, mimo trudnych warunków w pierwszym dniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Punktów nie zdobyli z kolei Adam Niżnik i Marcin Wróbel, lecz Topór widzi w nich potencjał. - Na ten moment ich forma nie pozwoliła na zdobycie, chociażby jednego "oczka", natomiast są to zawodnicy z dużym potencjałem i wiem, że jeszcze pokażą, na co ich stać, bo bardzo się starają - ocenił trener kadry.
W najbliższy weekend zawody odbędą się w Rukatunturi w Finlandii. Wystartuje w nich między innymi Piotr Żyła, o czym poinformował już Thomas Thurnbichler. Zaprezentuje się także Maciej Kot, który zanotował nieudany początek sezonu w Pucharze Świata 2024/25.
Zmagania w Ruce, podobnie, jak rywalizacji w Titisee-Neustadt, odbędzie się w dniach 13-15 grudnia. W tym czasie odbędą się m.in. dwa konkursy indywidualne.