Nowe źródło dochodu szwedzkiej tyczkarki. Zatrudniła się przy robotach drogowych

Getty Images / Sam Barnes/Sportsfile / Na zdjęciu: Angelica Bengtsson
Getty Images / Sam Barnes/Sportsfile / Na zdjęciu: Angelica Bengtsson

Pandemia koronawirusa kompletnie sparaliżowała środowisko sportowe. To sprawia, że jego członkowie szukają jakichś alternatyw. Szwedzka tyczkarka Angelica Bengtsson wpadła na pomysł, by zatrudnić się przy robotach drogowych.

W tym artykule dowiesz się o:

- Sezon jest jaki jest, czyli go nie ma. Bez zawodów dla sportowca nie ma zarobków, a aby opłacić wszystkie moje rachunki i zobowiązania potrzebuję dochodu. Znalazłam ciekawą pracę na świeżym powietrzu przy remontach dróg - powiedziała Angelica Bengtsson, cytowana przez "Fakt".

Tyczkarka podjęła się pracy w roli "sygnalistki drogowej", co oznacza, że po prostu będzie kierować ruchem samochodów. Szwedka przyznała, że jej pensja wynosi teraz więcej niż sportowe stypendium - za działanie przy robotach drogowych otrzyma około 10,5 tys. złotych brutto miesięcznie.

Dla sportsmenki taka praca ma charakter sezonowy. Na razie ma sterować ruchem jedynie do końca sierpnia. Nie wyklucza jednak, że zostanie przy tym na dłużej - wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądać sytuacja związana z pandemią koronawirusa. Jeżeli ustąpi, to Bengtsson wróci do sportu.

Dodajmy, że w Szwecji roboty drogowe prowadzi państwowy urząd ruchu drogowego. Finansuje się je głównie z podatku, który jest płacony przez właścicieli samochodów raz w roku.

Czytaj także:
Nieoczekiwana decyzja Barcelony. Została podjęta po raz pierwszy w historii

- Policja rozgoniła kibiców PAOK-u Saloniki. Fani świętowali ważny dzień dla klubu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: izolacja nie służy reprezentantowi Anglii? Zaatakował wślizgiem swoją żonę!

Komentarze (3)
avatar
Henko
21.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zatrudniłbym ją. Ładnie opalona i ma mocne papiery. 
avatar
yes
21.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...za działanie przy robotach drogowych otrzyma około 10,5 tys. złotych brutto miesięcznie" - podanie szwedzkiego wynagrodzenia w złotych ma pewnie spowodować zazdrość i "cieknięcie ślinki". 
avatar
e2rd0
21.04.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo zamiast narzekac wziela sprawy w swoje rece ...