- Nie jestem zadowolona z wyniku, za to z miejsca bardzo. Moim celem było pokonanie wysokości 4,90 - powiedziała "caryca tyczki" w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Rekordzistka świata w ostatnich sezonach wyraźnie obniżyła loty, ale powoli wraca do wysokiej formy. - Zapewniam, że moja technika jest teraz lepsza, niż była trzy czy cztery lata temu. W 2009 roku byłam rozbita. Teraz prawie doszłam do siebie po tych niemiłych przeżyciach, po tych porażkach. Potrzebuję jednego - ustabilizowania techniki. Nie może być tak, że jeden skok jest dobry, a drugi zły. Z moim nowym, czyli dawnym trenerem bardzo ciężko nad tym pracujemy. Fizycznie jestem przygotowana do wysokiego skakania, psychicznie czuję się mocna - dodała.
Źródło: Przegląd Sportowy.