Zapraszamy na kolejne relacje LIVE ze spotkań LSK i PlusLigi. Następna kolejna już w najbliższą środę, będzie się działo!

Pomylił się także Williams. Ależ tu buzują emocje!

GKs wychodzi z kłopotów po autowym uderzeniu Langloisa.

Jeszcze raz w kontrataku spisał się atakujący MKS-u Będzin!

Odpowiada Australijczyk Williams. Na razie mamy tie-breaka sezonu!

20. punkt Karola Butryna w tym meczu.

Popsuli serwisy Rousseuax i Williams. Wszyscy siatkarze muszą być teraz straszliwie zmęczeni.

Lewe skrzydło w GKS-ie pracuje jak szalone. Karol Butryn daje swojej ekipie n-tą piłkę meczową.

I jeszcze raz Mateusz Kowalski ratuje swój zespół.

Butryn uderzał z miejsca i wcisnął piłkę między blok a siatkę.

Jeszcze gramy, zadbał o to Tomas Rousseaux.

Cztery obrony MKS-u Będzin w jednej akcji dały piłkę meczową! Kowalski wyczuł, że Komenda zagra piłkę na środek i wykonał świetny blok.

Brawa po raz kolejny dla Mateusza Kowalskiego.

Serwis Tichacka nie przeraził gości. Rousseaux przybliża GieKSę do wygranej.

Butryn! Powtórzymy się, ale: proste, a skuteczne.

Proste, a skuteczne. Williams bije potężnie po skosie, bez szans na obronę.

Karol Butryn nie dał się w tak ważnej chwili zastopować rywalom.

Znowu wykazał się atakujący będzinian, znowu mamy remis.

... a challenge ich wyprowadza z błędu. Gramy dalej!

Sędziowie pokazują, że Potera nie podbił zagrywki Emanuela Kohuta...

Williams wybrał autowy wariant zagrywki.

Peszko wygrał walkę z blokiem o wypchnięcie piłki po rękach na aut.

Kohut musiał skończyk tak dograną piłkę. Ważą się losy meczu.

Dobry skrót zagrywki Komendy, ale Tichacek i tak dograł dobrze do Lincolna Williamsa.

Sprawdzamy celność zagrywki Jake'a Langloisa. Aut.

Dawid Woch nie sprawdził się zadaniowo w polu zagrywki.

Katowiczanie uciekają z opresji dzięki, a jakże, Tomasowi Rousseaux.

Czeski rozgrywający dołożył asa! Teraz zaczynamy granie na poważnie.

Lewe skrzydło MKS-u może uratować ten mecz - tak pewnie myśli Lukas Tichacek.

Langlois wyszkoczył do tej piłki dość sztywno, ale to nie przeszkodziło mu w wypełnieniu obowiązku.

Gorsza zagrywki po obu stronach. Jake Langlois wraca za Buchowskiego do pierwszej linii.

Peszko i Williams nie zawiedli, kiedy będziński klub potrzebował ich punktów. Czas bierze Piotr Gruszka, by wytrącić Australijczyk z uderzenia w polu zagrywki.

Komenda świetnie zagrał krótko do Kohuta i to GKS prowadzi przy zmianie stron.

Pomyślał Rousseaux, który wyskoczył do ataku z drugiej piłki niczym Kubańczyk!

Emanuel Kohut nie napotkał żadnej przeszkody dla swojego ataku.

Rousseaux ominał pojedynczy blok. Czas dla MKS-u.

Gracze MKS-u nie za bardzo wiedzieli, jak wyprowadzić dobre kontruderzenie i to się na nich zemściło.

Będzinianie oprowadzili wzrokiem zagrywkę Krulickiego aż do momentu, gdy trafiła ona w linię.

Impas GKS-u przerywa Tomas Rousseaux.

I jeszcze jeden, i jeszcze raz! Katowiczanie gubią się w pierwszym uderzeniu, a Tichacek wie, do kogo posłać piłkę.

Mateusz Kowalski, jeden z najlepszych graczy będzinian dziś, zaczyna od bloku.

Komenda nie bał się uruchomić po raz kolejny Krulickiego. Wyszło na jego, bo GKS zapunktował.

Ratajczak z Tichackiem wytrzymali wojnę nerwów.

Bartłomiej Krulicku zdobył punkt ze środka po raz pierwszy od dłuższego czasu.

Butryn uderzył wściekle, ale bez bloku w aut.

Po okresie bałaganu i przebijania Tomas Rousseaux wzorowo uderzył z drugiej linii. Śpieszmy się kochać przewagi...

Będzinianie trochę pokracznie, ale utrzymali ciężką piłkę w grze. Jednak Peszko nie trafił w boisko. Czas dla gospodarzy.

Williams za bardzo zaryzykował na zagrywce.

Błysnął w bloku Quiroga, który zatrzymał wrzuconego w siatkę Williamsa. Czy MKS wytrzyma ciśnienie?

Dwie wzorowe akcje Ślązaków z rzędu, dobrze pokierował tym wszystkim Marcin Komenda.

Langlois i Komenda powiększają stan licznika nieudanych zagrywek.

Kolejna świetna reakcja Mateusza Kowalskiego, który dobrze wyskoczył do uderzenia Kohuta.

Atakujący obu drużyn chyba już wrócili na właściwe troy. Gonzalo Quiroga wraca na parkiet.

Butryn przełamał impas po obu stronach siatki.

Jakub Peszko chciał być jak Williams i też nieźle uderzył zagrywką. Czas dla stłamszonych katowiczan.

Rousseaux przyjął piłkę na drugą stronę... ale Williams nie zdazył do niej dobiec. Punkt dla GKS-u.

Williams przypomniał, że potrafi zagrywać!

Kolejna niefrasobliwość katowiczan, która pozwoliła Jakubowi Peszce przepchnąć piłkę po ich bloku.

Sobański wykazał się sprytem, obijając blok Williamsa.

Katowiczanie też umieją pograć środkiem. Przypomniał o sobie Kohut.

Kolejna punktowa akcja Mateusza Kowalskiego, który godnie zastępuje kontuzjowanego Grzechnika.

As Lukasa Tichacka!

Onico odważnie obił blok po zewnętrznej.

Czujna reakcja Mateusza Kowalskiego, który zapunktował blokiem.

Sobański sytuacyjną wystawą pogubił cały atak GKS-u, co dało rywalom pole do popisu.

Jake Langlois nadział się na blok Komendy. Dobra riposta za siatkarski cios z drugiego seta.

Sobański nie miał idealnej pozycji od uderzania, ale poradził sobie.

Przyjęcie GKS-u uratowało się jakoś po piorunującej zagrywce Williamsa, potem goście musieli poddać się po kontrze Ratajczaka.

Tomas Rousseuax gra teraz tak, jak oczekują od niego wszyscy fani GKS-u.

Williams nieznacznie dotknął siatki w bloku.

Rousseaux obił blok, jakby od tego zależała niepodległość Belgii. Piłka setowa.

Poprawka przyjmującego MKS-u. Tak czy siak to rywale są w lepszej sytuacji.

Jakub Peszko... wykonał klasyczny "samolot" siatkarski. Wynik bardzo mocno odjechał gospodarzom.

Rousseaux przeprosił za niezbyt udane przyjęcie atakiem, który zmusił Michała Poterę do skierowania piłki w... sufit hali.

Będzinianie nie mają zamiaru się poddawać. Agresywna akcja Ratajczaka, potem podwójna zmiana w kadrze będzinian.

Butryn wykończył klasyczną akcję z przebijaniem się przez podwójny blok.

Piłka po akcji Williamsa wraca w boisko MKS-u, katowiczanie zyskują chwilową przewagę.

I znów remis po punkcie Butryna.

Adrian Buchowski odpowiada na punkt Sobańskiego. Jedna z lepszych jego akcji w tym spotkaniu.

Lukas Tichacek pobawił się teraz w szybkie granie do skrzydła. Brawa dla niego i Jakuba Peszki.

Ratajczak wygiął się wzorowo w tym ataku, punkt był pewny. Rafał Sobański zmienia Quirogę.

Williams przegrał walkę z pojedynczym blokiem. Obaj atakujący w tym meczu mają wyjątkowo ciężki dzień, trudno tego nie zauważyć.

Czas bierze Piotr Gruszka po tym, jak Gonzalo Quiroga nie utrzymał przyjętej piłki w grze.

A jednak! Przestrzelił w dogodnej sytuacji Kohut i mamy remis. Kto by pomyślał po takim początku Ślązaków?

Jakub Peszko nie wstrzymał ręki, co po raz kolejny miało pozytywny skutek.

Kolejna seria zmarnowanych szans GKS-u! Ratajczak zablokował Tomasa Rousseaux i MKS powoli wraca do gry.

Buchowski po raz kolejny zmienił Langloisa, tymczasem Peszko poszukał bloku i zaatakował tak, by Mariański nie miał szans obronić uciekającej piłki.

Niezłą serię MKS-u przerywa Jake Langlois i jego serwis w sieć.

Kowalski skorzystał z braku zdecydowania Marcina Komendy w przepychance na siatce.

Trener Vermeulen posiłkuje się już drugim czasem w tym spotkaniu.

Nieco szczęścia Quirogi w tej akcji, ale liczy się punkt.

Jakub Peszko spokojnie wykończył uderzenie ze strefy numer sześć.

Williams wybija po bloku. Pierwsz "własny" punkt Zagłębiaków w tym secie.

Spora radość Kohuta po bloku na Langloisie. Czas dla MKS-u.

Błędy zagrywki katowiczan trzymają rozkojarzonych gospodarzy przy życiu.

Langlois zawiódł w przyjęciu, a Emanuel Kohut nie zawodzi w uderzeniach ze środka siatki.

Karol Butryn zaczyna od mocnego i pewnego uderzenia.

GKS nie wyprowadził uderzenia, a Williams był bezlitosny!

Katowiczanie podbili Williamsa w sposób zakrawający na cud, ale potem odpuścili kolejne dogranie do tego gracza.

Quiroga obronił piłkę, stojąć poza polem punktowy, a po palcach uderzył dobrze Rousseaux. Trener Vermeulen musiał wziąć czas, jego ekipie sytuacja wymyka się z rąk.

Tym razem skrzydłowy MKS-u został wysłany na wysoki blok i poległ w starciu z nim.

Michał Potera spokojnie odprowadzał piłkę po blok-aucie Potery.

Jakub Peszko chciał ominąć blok, a zaatakował we własne boisko.

Będzinianie wyhamowali swoje ataki, co wykorzystał później Rousseaux.

Rousseaux złapany blokiem przez Lincolna Williamsa. Będzie wyrównanie?

Po nieudanym ataku Butryna do remisu doprowadził coraz ciekawiej grający Quiroga.

Wykorzystane złe przyjęcie Mariańskiego, do remisu doprowadził Peszko.

Williams oddał piłkę za darmo, ale Butryn nie skończył swojego uderzenia, a miał dogodną sytuację.

Blok Gonzalo Quirogi na Langloisie! Niby nieskuteczny, a efektywny.

Kohut wyrównał zagrywką, ale Mateusz Kowalski nie zawiódł w uderzeniu ze środka nad blokiem.

Butryn po okresie bez punktu w końcu ominał blok MKS-u.

Jake Langlois ma lepszy fragment gry, Pewnie skończył kolejną kontrę.

Będzie zmiana, Maciej Fijałek zmieni oszołomionego Komendę.

13. pechowy punkt MKS-u. Langlois trafił Marcina Komendę piłką w nos. Trzeba dać rozgrywającemu czas na dojście do siebie.

Dobra reakcja zagłębiowskiej drużyny i as Williamsa. Potem odpowiedział Tomas Rousseuax.

Blok Kohuta na Williamsie, wcześniej poprawił się Butryn. GKS rusza do ataku.

Quiroga zmarnował serwis, potem Butryn znów nie uderzył tak precyzyjnie, jak by sam chciał.

Weet za wet. Ładne uderzenie Peszki z drugiej linii po punkcie Rousseaux.

Kohut zapunktował zagrywką, ale potem będzinianie nie pozwolili mu się rozkręcić. Williams zrobił swoje.

Mateusz Kowalski odważnie zatrzymuje Butryna.

Rousseaux jednak trafił zagrywką w linię, co udowodniły kamery wideoweryfikacji.

Prawie zapomnieliśmy, a to ważna sprawa. Seta zaczął debiutujący w MKS-ie Będzin Lukas Tichacek.

Autowe zagrywki Krulickiego i Williamsa.

Belg Rousseuax potwierdza, że jest dziś liderem ataku w GKS-ie.

Autowa zagrywka zadaniowo wprowadzonego na parkiet Jana Fornala.

Australijczyk uderzał trochę na tzw. chaos, ale w końcu zapunktował.

Co się dzieje z Williamsem? Atakujący będzinian znów zablokowany.

Belg miał szansę na trzy punkty przewagi swojego GKS-u, ale uderzył w aut. Co potwierdził też challenge.

Słaba zagrywka Williamsa, a chwilę potem Kohut zatrzymuje Australijczyka. Drugi czas dla MKS-u.

Peszko przełamał potrójny blok. Na parkiecie obecny jest od krótkiego czasu Adrian Buchowski.

Teraz to Gido Vermeulen prosi o czas po bloku Rousseaux na Williamsie.

Nie poradził sobie Lincoln Williams, nieznacznie przestrzelił.

Karol Butryn nie pozwala myśleć MKS-owi o spokojnym końcu seta.

Na punkt Krulickiego błyskotliwie zaregował Langlois.

Jake Langlois nie zawiódł w ataku.

Znów remis, Rousseaux pewnie kończy uderzenie z szóstej strefy.

Chwila dla środkowych, czyli Kowalskiego i Butryna.

Szarpana akcja, w której będzinianie nie wykorzystali piłki po swojej stronie. Skończył Karol Butryn.

Jakub Peszko zatrzymał Butryna!

Warto w ostatniej akcji wyróżnić atak Williamsa oraz obronę Marcina Komendy, który przeskoczył krzesła trenerów, by sięgnąć piłkę.

Ratajczak popsuł serwis po dobrym ataku Jakuba Peszki.

Poprawka Argentyńczyka, popisał się asem serwisowym.

Błąd Quirogi prowokuje Piotra Gruszkę do wzięcia czasu.

Lincoln Williams nie zawiódł w typowym dla siebie ataku z prawej strony.

Emanuel Kohut, nieobecny w Warszawie po urazie kolana, wraca do świata żywych i ochoczo punktuje.

Po błędach Komendy i Peszki przyszedł czas na punkt Mateusza Kowalskiego.

Pogubili się będzinianie, co wykorzystać Rousseuax.

Dobre uderzenie Williamsa, Komenda nie dał rady w obronie.

Karol Butryn zaatakował dziś skutecznie po raz pierwszy, zdecydowanie nie ostatni.

Autorem pierwszego punktu Tomas Rousseaux.

Do gry wrócił dawno niewidziany w dłuższym wymiarze czasu Gonzalo Quiroga. W MKS-ie w pierwszej szóstce wystąpił jednak Tomasz Kowalski, który trenuje w klubie zdecydowanie dłużej od Tichacka.