Na parkiet wjechał specjalny tort! I tym akcentem żegnamy się z państwem oraz całym sezonem 2016/2017 w Dąbrowie Górniczej. Cała Hala Centrum śpiewa "sto lat", Dziękiewicz nie kryje wzruszenia.

A teraz nastąpi oficjalne pożegnanie najlepszej siatkarki spotkania. Wszyscy w drużynie MKS-u założyli koszulki z numerem 6 i nazwiskiem pani kapitan.

Piłka meczowa po ataku Kaliszuk.

MKS w defensywie, teraz Osadchuk szybko przebiła free balla na drugą stronę.

Kowalińska zlekceważyła próbę Horki i została skarcona obiciem jej rąk w bloku.

Kaliszuk sprawnie ominęła podwójny blok na lewym skrzydle. Wracają na parkiet Horka i Weiss.

I rezerwowa rozgrywająca ŁKS-u zapunktowała serwisem.

Patrycja Tomczyk za Lucie Muhlsteinovą.

A mogło być pięknie. MKS za wczesnie się ucieszył, bo atak Kaliszuk został podbity, a Miros zgubiła chwilę potem tempo ataku i uderzyła na wiwat.

Czas dla przyjezdnych po asie Ciesiulewicz.

Kibice oklaskują skuteczną akcję Anny Miros.

21-letnia przyjmująca MKS-u nie popisała się w przebijaniu piłki na druga stronę.

Na poprawę przyjęcia w ŁKS-ie za Oleksy wesła Izabella Szyjka, ale na razie bez efektów.

Ciesiulewicz wygrała walkę na siatce.

Ależ owacja dla Leny Dziękiewicz! Widowiskowo zakończyła przechodzącą piłkę.

Czas dla łodzianek. Na parkiecie witamy niewidzianą w akcji od bardzo dawna Annę Miros.

Niecelne uderzenie Katarzyny Sielickiej i Tauron MKS odzyskuje prowadzenie.

Castiglione weszła za Weiss i dało to efekt, teraz Marta Ciesiulewicz oszukała blok rywalek.

Horka nie dała się zatrzymać tak jak Ciesiuliewicz w poprzedniej wymianie.

Przezorność Kwiatkowskiej i refleks Strasz pozwoliły na skuteczną kiwkę Sielickiej.

Pierwsza przerwa na żądanie Magdaleny Śliwy. Tauron MKS stracił kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie.

Błyskotliwy atak Kwiatkowskiej doprowadza do remisu.

Weiss chciała zagrać kolejną szybką piłmę do Sikorskiej, ale ta nie uderzyła celnie.

Odrobina siatkarskiego szaleństwa przydała się teraz Agacie Oleksy.

Sikorska nie skierowała swoim blokiem piłki w boisko.

Dziękiewicz znów celnie i skutecznie. Godnie żegna się z boiskiem.

Ciesiulewicz w swoim popisowym, szybkim jak strzał z bicza ataku po bloku.

Dąbrowski blok nie zdążył do mknącej wdłuż siatki Kwiatkowskiej.

Horka dała się przepchnąć w pozornie łatwej sytuacji na siatce. Czeszka jest szczerze oburzona własną postawą.

Co nie zmienia faktu, że atakująca przyjezdnych nie może wstrzelić się na dobre w pole punktowe.

Przebudziła się podstawowa broń ŁKS-u, czyli Izabela Kowalińska.

Widowiskowa kombinacja Weiss i atakującej w lewo Sikorskiej.

Kowalińska uderza mocno, precyzyjnie... w siatkę.

Australijka środkowa ŁKS-u ma dziś ogromne problemy z podbiciem piłki sposobem dolnym.

Horka, piłka, Oleksy, antenka. Dobry start seta w wykonaniu gospodyń.

Bez zmian w składach, czyli dogrywamy spotkanie do końca bez wypróbowywania rezerw.

Wołoszyn wchodzi zadaniowo za Kwiatkowską.

"Naleśnik" Weiss, sytuacyjne rozegranie Lemańczyk i pewny plas Kaliszuk. Łodzianki mają do siebie pretensje za tak łatwe oddanie punktu.

Sikorska w pojedynkę zatrzymała uderzenie Sielickiej z szóstej strefy.

Sędzie uznał kiwkę Muhlsteinovej za prawidłową, nie miał też wątpliwości przy tym uderzeniu Horki.

Kaliszuk ominęła dobrze broniącą Agatę Oleksy i wybrała wariant uderzenia po bloku.

Błąd techniczny Weiss, przewaga MKS-u topnieje.

Jeden z ostatnich punktów Dziękiewicz w długiej karierze.

Pierwszy atak Ciesiulewicz w tym meczu nie wypadł okazale. Dwublok ŁKS-u przeczytał jej zamiary.

Katarina Osadchuk obiła bark Sikorskiej, a piłka poleciała hen, daleko.

Aleksandra Sikorska musiała zapunktować, mając tyle wolnego miejsca do działania.

Sielicka i Kowalińska przeszkodziły sobie w obronie.

Ewa Kwiatkowska uważa, że obiła ręce dąbrowianek, ale sędzia jest innego zdania.

Sikorska nie zdołała teraz zatrzymać Kowalińskiej.

Z ciekawostek: klub kibica dąbrowianek zmienił swoją lokalizację, teraz kibicuje blisko kwadratu rezerwowych MKS-u. Jego obecność to nieczęsty widok w tym sezonie.

Zbyt łatwo zdobyła punkt Horka, przynajmniej tak uważa trener łodzianek.

Punkt Kaliszuk i autowe uderzenie Sielickiej.

"Żeberko" uderzyła, ile tylko miała sił. Daria Paszek nie miała szans na utrzymanie piłki w grze.

Mądry blok-aut Kowalińskiej z wykorzystaniem rąk Paszek.

Osadchuk zaskoczyła broniącą Lemańczyk.

Do remisu doprowadza Horka. ŁKS nie zawsze potrafi wyprowadzić dobrą kontrę z powodu niedokładnych podbić w obronie.

Weiss i Kwiatkowska popsuły swoje zagrywki.

Ewa Kwiatkowska gra najlepiej z łodzianek w tym meczu i to widać. Teraz zapunktowała, ku zaskoczeniu rywala, Oleksy.

Ta sama przyjmująca nie dała się zaskoczyć kiwce Dziękiewicz.

Przypomniała o sobie Bryda.

Nieco ratunkowy atak Paszek z drugiej linii trafił w boisko.

Set zbliża się do końca, Kowalińska uderzyła daleko poza pole gry.

Kwiatkowska skorzystała z luki w bloku MKS-u.

Na punkt Kowalińskiej odpowiedziała równie celnie Helena Horka.

Łodzianki nie wykorzystały złego przyjęcia Lemańczyk, Paszek szybko wygrała walkę na siatce z Muhlsteinovą.

Kowalińska w końcu uderzyła tak, jak lubi: po skosie i z pełną mocą.

Ofensywny zastój ŁKS-u. Nie kończy Kowalińska, nie kończy Sielicka, wchodzy Katarzyna Bryda za Oleksy.

Agata Oleksy uderzyła z drugiej linii... mówiąc delikatnie, niecelnie.

Kaliszuk jako była atakująca dobrze wiedziała, jak poradzić sobie z wysokim rozegraniem na prawą stronę siatki.

Osadchuk zaatakowała na swoim optymalnym zasięgu.

Znów o czas prosi Michal Masek. Luka na prawym skrzydle ŁKS-u jest aż nadto widoczna.

Gdyby nie Krystyna Strasz, łodzianki szybko przegrałyby tę wymianę, a tak MKS musiał się pomęczyć.

Długa akcja zakończona niedokładnym podbiciem piłki przez Horkę.

Karygodny błąd Osadchuk w asekuracji.

Swoją akcję skończyła Kwiatkowska, a sdzia dopatrzył się minimalnego błędu Dziękiewicz.

Kapitalna obrona Paszek i jeszcze lepsze wykończenie akcji przez Kaliszuk.

W hali zrobiło się głośniej po pojedynczym bloku Kaliszuk na Kwiatkowskiej.

As Sielickiej, ale chwilę potem Paszek nie daje łodziankom okazji do kontrataku.

Teraz to Ewa Kwiatkowska przedarła się przez ręce Horki.

Sielicka nie napotkała większego oporu na lewym skrzydle.

Błąd ataku Agaty Oleksy, która przekracza linię 3. metra. Czas dla ŁKS-u.

I jeszcze raz! Blok Dziękiewicz na "Żeberku".

Kowalińska była wrzucona wręcz na antenkę i nic dziwnego, że Paszek ją łatwo zatrzymała.

As Osadchuk, pierwszą dąbrowianką, któa podbiła dobrze jej zagrywkę, była... siedząca za bandami Sobolska.

Wyraźnie autowy i wyraźnie niedbały atak Paszek.

Katarzyna Sielicka nie przebiła się przez siatkę i blok.

- MKS to zespół doświadczony, poukładany, który aspirował do miejsca medalowego przed sezonem. Mam nadzieję, że wyjdziemy i pokażemy jak najlepszą siatkówkę, żeby tak miło i z przytupem zakończyć ten sezon - powiedziała Ewa Kwiatkowska, środkowa łódzkiej ekipy.

Ewa Kwiatkowska: Dziewczyny z Dąbrowy na nas "naskoczyły"

Czy Waszym zdaniem powinno być więcej trenerek w polskiej siatkówce?

Magdalena Śliwa: Dajmy szansę kobietom!

- Gramy tu już o coś, trzeba wszystko postawić na jedną kartę. W rewanżu będzie nam łatwiej, ale sprawa jest otwarta - mówiła po meczu w Łodzi Daria Paszek, podstawowa przyjmująca Taurona MKS-u.

Daria Paszek: Nie możemy zwalać winy na walkower

Dąbrowscy kibice będą żegnać nie tylko (średnio udany) sezon, ale i Eleonorę Dziękiewicza. 38-letnia środkowa dziś oficjalnie zakończy siatkarską karierę.

Eleonora Dziękiewicz kończy karierę

Kto wygra mecz?

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

ŁKS Commercecon Łódź

Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki

Przypomnijmy, że dąbrowiankom do zajęcia 5. lokaty na koniec sezonu wystarczą 2 wygrane sety. W Łodzi Zagłębianki pokonały beniaminka kobiecej ekstraklasy 3:0.