Oni poprowadzili swoje zespoły do Final Four Ligi Mistrzów. Najlepsi zawodnicy play-off LM

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty wybrał najlepszą szóstkę decydującej fazy play - off Ligi Mistrzów. Oto, kto trafił do siatkarskiego "Dream Teamu".

1
/ 8
fot. CEV
fot. CEV

Rozgrywający: Micah Christenson (Cucine Lube Civitanova), Włochy

Amerykanin rozegrał dwa kapitalne mecze przeciwko Azimutowi Modena. Świetnie kierował grą zespołu, dzieląc po równo piłkami w ataku dwie wielkie gwiazdy Cwetana Sokołowa i Osmanego Juantorenę. Micah Christienson grał nie tylko dokładnie, ale przede wszystkim wrażenie robiła szybkość jego rozegrania. 24 - latek dysponuje również świetną zagrywką i dobrze gra na bloku. W polu serwisowym spisywał się znakomicie zwłaszcza w pierwszym pojedynku.

2
/ 8
volleyball.de
volleyball.de

Atakujący: Paul Carroll (Berlin Recycling Volleys), Niemcy

Atakujący mistrzów Niemiec był bohaterem w meczach z Dynamem Moskwa. To głównie dzięki jego znakomitej postawie podopiecznym Roberto Serniottiego udało się sprawić małą niespodziankę i pokonać wicemistrzów Rosji. W decydującej fazie play-off Ligi Mistrzów zdobył 51 punktów, z czego 2 z zagrywki i 6 razy zatrzymywał rywali na siatce. Imponował również skutecznością w ataku: jego średnia to 57 procent. W Final Four Berlin Recycling Volleys zagra w półfinale z Zenitem Kazań, a Paul Carroll podczas fazy play-off pokazał, że Maksym Michajłow będzie miał po drugiej stronie siatki godnego rywala.

3
/ 8
tagesspiegel.de
tagesspiegel.de

Przyjmujący: Robert Kromm (Berlin Recycling Volleys), Niemcy

Kolejny bohater niemieckiej drużyny. 33-letni przyjmujący w obu meczach z Dynamem Moskwa zagrał znakomicie. Zwłaszcza rewanżowy pojedynek w Moskwie to był popis jego umiejętności: zdobył w nim 25 punktów i był wielki wsparciem dla Paula Carrolla na skrzydle. Łącznie w dwumeczu uzyskał 39 punktów, w tym 3 asy serwisowe i 4 bloki. Skuteczność w ataku wyniosła 52 procent. Małym cieniem na jego dobrej grze kładzie się postawa w przyjęciu zagrywki: Robert Kromm popełnił aż 5 bezpośrednich błędów w odbiorze w pierwszym meczu i 3 w rewanżu.

4
/ 8
legavolley.it
legavolley.it

Przyjmujący: Osmany Juantorena (Cucine Lube Civitanova), Włochy

Mecze 2. rundy play-off tylko potwierdziły, że ten sezon od początku do końca Osmany Juantorena zamierza zagrać na najwyższym poziomie. Zarówno w lidze włoskiej, jak i w Lidze Mistrzów nie zwalnia tempa, imponując grą w polu serwisowym i skutecznością w ofensywie. W meczach z Azimutem Modena zdobył 25 punktów, z czego 4 z zagrywki i 1 blokiem. Średnia w ataku wyniosła 57 procent.

5
/ 8
sebastianwells.de
sebastianwells.de

Pochodzący z Serbii 24 - latek był jasnym punktem w walce berlińczyków o udział w Final Four, chociaż nie był zbyt skuteczny w ataku. Na miejsce wśród najlepszych zasłużył sobie jednak świetną grą w bloku. W pierwszym spotkaniu przeciwko Dynamu Moskwa 3 razy zatrzymywał rywali na siatce, natomiast w drugim aż 6 razy. W pojedynkach z wicemistrzami Rosji zdobył łącznie 20 punktów.

6
/ 8
marchevolley.it
marchevolley.it

Serbski środkowy w pierwszym meczu przeciwko Azimutowi Modena miał 80 procent skuteczności w ataku, ale trzeba wspomnieć, że Micah Christenson tylko pięć razy posyłał do niego piłkę. W rewanżu miał nieco więcej szans zaprezentowania umiejętności w ofensywie: skończył 6 z 7 piłek. W dwumeczu imponował doświadczeniem i dobrym czytaniem gry na siatce. Statystycy zapisali mu 5 udanych bloków, ale trzeba wziąć też pod uwagę, że dzięki jego licznym wyblokom zespół mógł wyprowadzać skuteczne kontry.

7
/ 8
fot. CEV
fot. CEV

Libero: Jenia Grebennikov (Cucine Lube Civitanova), Włochy   Kolejny raz francuski libero pokazał klasę. Jeśli w przyjęciu miewał gorsze momenty, to żaden libero nie dorównywał mu pracą w obronie. Polega ona nie tylko na widowiskowym podbiciu piłki, ale w większości są to dokładne dogrania pod siatkę do rozgrywającego. Właśnie w tym tkwi klucz do efektownych i skutecznych kontr zespołu Cucine Lube Civitanova.

8
/ 8

[b]

zenit-kazan.com
zenit-kazan.com
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)