W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Emilia Szubert (ENEA PTPS Piła) [2]*
Wielkopolski zespół nie dał rady Chemikowi Police, a rozgrywająca drużyny dowodzonej przez Jacka Pasińskiego przekonała się na własnej skórze, że ciężko oszukać obronę mistrzyń Polski. Jej koleżanki atakowały ze skutecznością zaledwie 24 procent i aż 14 razy nadziewały się na szczelny blok rywalek. O ile współpraca Szubert ze środkowymi wyglądała dość przyzwoicie, to skrzydłowe PTPS-u nie mogły liczyć na spokojnie wypełnianie swoich obowiązków.
* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w tym sezonie Orlen Ligi
Atakująca: Adela Helić (Developres SkyRes Rzeszów) [1]
Środowy mecz miał być pojedynkiem najlepiej atakujących siatkarek ligi, a ostatecznie... Helena Horka wygrała walkowerem. Serbska atakująca zanotowała najsłabszy występy w tym - przecież świetnym dla siebie - sezonie. Jedyny pozytyw jej występu przeciw Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza to dwa punktowe bloki, reszta (13 procent skuteczności w ataku, 3 błędy i 4 zatrzymane uderzenia, zejście z parkietu po drugim secie) jest milczeniem.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
Środkowa: Alicja Leszek (ŁKS Commercecon Łódź) [1]
Młoda środkowa beniaminka Orlen Ligi nie zapamięta dobrze starcia z Giacomini Budowlanymi Toruń, choć jej ekipa ostatecznie wygrała 3:2. Pamiętajmy, że dwa pierwsze sety skończyły się wynikiem 25:18 dla przyjezdnych, a Leszek w ich trakcie skończyła ledwie jedną piłkę na siedem swoich akcji, zepsuła 3 z 8 swoich zagrywek i była po prostu niewidoczna na siatce. Gdy na parkiet weszła za nią Katarina Osadchuk, poprawa jakości gry ŁKS-u była widoczna aż nadto.
Środkowa: Julia Piotrowska (KSZO Ostrowiec SA) [2]
Ostrowieckie środkowe na tle siatkarek Impela Wrocław grających na tej samej pozycji prezentowały się wyraźnie słabiej, co miało wpływ na przebieg meczu między obiema ekipami. Piotrowska i Soter ani razu nie blokowały rywala, ale ta ostatnia mogła się pochwalić jako taką skutecznością na siatce, a u Piotrowskiej tego zabrakło (3/9, 2 błędy). Nic dziwnego, że po kiepskiej partii numer trzy na stałe zmieniła ją Albanka Sava Thaka.
Przyjmująca: Marina Paulava (Giacomini Budowlani Toruń) [4]
Białorusinka zaprezentowała w meczu z ŁKS-em Commercecon Łódź to, co zwykła prezentować od początku sezonu: dyskusyjną jakość przyjęcia i brak kończącego uderzenia. Łodzianki celowały w nią zagrywkami aż 52 razy, co przyniosło im 3 punkty z asów serwisowych, a w ataku skończyła tylko 6 z 33 skierowanych do niej piłek (3 zablokowane akcje). Paulava to najsłabsze ogniwo toruńskiej ekipy w wielu elementach i trudno to przeoczyć.
Przyjmująca: Agata Babicz (Enea PTPS Piła) [1]
Siostra Doroty Wilk, podobnie jak cała drużyna PTPS-u, musiała ulec wobec siły i naporu rywala z Polic. Przyjmująca dość przyzwoicie radziła sobie z serwisami Chemiczek (2 błędy na 20 zagrywek, 50 proc. przyjęcia pozytywnego i 20 perfekcyjnego), ale kiedy przychodziło do zdobywania punktów, była ona głównym celem bloku mistrzyń Polski (6 zablokowanych akcji). 4 punkty na 22 akcje na skrzydle - to nie jest wynik, którym daje powody do dumy.
Libero: Lucyna Borek (Developres SkyRes Rzeszów) [1]
Rzeszowiankom w starciu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza brakowało nie tylko sportowej agresji, jaką prezentowały Zagłębianki, ale i dobrej asekuracji ataku przeciwnika. Borek nie była szczególnie obciążona w przyjęciu, ale i tak na 8 odbiorów zagrywki dwukrotnie zawiodła (50 proc. pozytywnego, 25 perfekcyjnego przyjęcia). W kolejnych setach w uporządkowaniu gry na parkiecie pomagała jej Joanna Nickowska, ale tym razem ich wysiłki nie przełożyły się na choć jeden moment dominacji Developresu SkyRes.
W tym zestawieniu nie uwzględniamy spotkań Atom Trefl Sopot - BKS Profi Credit Bielsko-Biała (22 lutego) i Legionovia Legionowo - Grot Budowlani Łódź (1 marca).