W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Vuk Todorović (Enea Czarni Radom)
Takiego początku 2024 roku w wykonaniu Enea Czarnych Radom nie spodziewał się nikt. W końcu udało im się przełamać klątwę i wygrać mecz na własnym parkiecie z Barkomem Każany Lwów (3:1). Każdy z zawodników dołożył cegiełkę do tego sukcesu, ale wszystkich do udanych występów poprowadził Vuk Todorović. Cała drużyna atakowała na poziomie 52 proc. skuteczności, co pokazuje, że żaden z jego kolegów nie był pokrzywdzony. Mimo że przyjęcia nie zawsze były najwyższych lotów, to w razie potrzeby potrafił stworzyć coś z niczego. I, co najważniejsze, jego zgranie z rodakiem Nikolą Meljanacem jest w tym wszystkim kluczowe. 25-latek od siebie dorzucił asa serwisowego i udaną kiwkę.
Atakujący: Alan Souza (Indykpol AZS Olsztyn)
Indykpol AZS Olsztyn został drugim zespołem, który w tym sezonie ograł Projekt Warszawa (3:0). Goście musieli radzić sobie bez swojego podstawowego rozgrywającego Jana Firleja i to wykorzystali Alan Souza i spółka. To właśnie Brazylijczyk poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa, zdobywając 20 punktów przy 54. procentowej skuteczności w ataku (15/28). Do tego dorzucił trzy bloki i dwa asy serwisowe. W jego dłonie powędrowała statuetka MVP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Przyjmujący: Michał Gierżot (PSG Stal Nysa)
PSG Stal Nysa wciąż walczy o grę w Pucharze Polski, a jej zwycięstwo ze Ślepskiem Malow Suwałki (3:0) sprawiło, że o kolejny tytuł nie powalczy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W zwycięskiej drużynie błyszczał Michał Gierżot, wybrany MVP tej rywalizacji. Na swoim koncie zapisał 16 punktów i skończył 13 z 18 otrzymanych piłek (72 proc. skuteczności). Do tego jeszcze dorzucił trzy asy serwisowe, więc jego dwa błędy w przyjęciu nie były w żaden sposób bolesne.
Przeczytaj także relację z meczu: Cenne zwycięstwo w PlusLidze. Wciąż walczą o Puchar Polski
Przyjmujący: Damian Kogut (Exact Systems Hemarpol Częstochowa)
Naprawdę przyjemnie w tym sezonie ogląda się beniaminka Exact Systems Hemarpol Częstochowa, który sprawił kolejną niespodziankę, wygrywając trzeci mecz z rzędu i to z Treflem Gdańsk (3:1). Ponownie swoją przydatność potwierdził Damian Kogut, dopisując na konto swojej ekipy 13 punktów przy 53 proc. skuteczności (10/19). Do tego dorzucił również trzy bloki i jego występu nie popsuły dwa błędy w przyjęciu.
Środkowy: Norbert Huber (Jastrzębski Węgiel)
Jastrzębski Węgiel za sprawą porażki Projektu wrócił na fotel lidera po tym, jak ograł PGE GiEK Skrę Bełchatów 3:1. I mimo gorszego występu Jeana Patry'ego doskonale spisał się Norbert Huber, zdobywca aż 19 punktów. Skończył 9 z 10 otrzymanych piłek (90 proc. skuteczności), a do tego dorzucił jeszcze siedem bloków i trzy asy serwisowe. Występ marzenie, wybór MVP był formalnością.
Środkowy: Jakub Kochanowski (Asseco Resovia Rzeszów)
Asseco Resovia Rzeszów była o krok od wpadki, ale ostatecznie po tie-breaku pokonał Bogdanka LUK Lublin. Jedną z kluczowych postaci gospodarzy był Jakub Kochanowski, który podobnie, jak Huber zapisał na swoim koncie 19 punktów, ale w pięciu setach. Atakował ze skutecznością na poziomie 64 proc. skuteczności (14/22), a do swojego dorobku dopisał jeszcze pięć bloków. On również zgarnął statuetkę MVP.
Libero: Luke Perry (Aluron CMC Warta Zawiercie)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała u siebie z Aluron CMC Wartą Zawiercie, ale trudno winić tutaj problemy kadrowe, bo Aleksandra Śliwkę udanie zastąpił Daniel Chitigoi. Nie popisał się jedynie Dmytro Paszycki, czyli podstawowy środkowy. W każdym razie sporo pracy miał Luke Perry, w którego posłano większą część zagrywek. On mimo to popełnił tylko jeden błąd i zanotował 50 proc. pozytywnego i 30 proc. perfekcyjnego przyjęcia.
Ławka rezerwowych: Davide Saitta (GKS Katowice), Dawid Dulski (Exact Systems Hemarpol Częstochowa), Marcin Waliński (GKS Katowice), Tomasz Fornal (Jastrzębski Węgiel), Miłosz Zniszczoł (Aluron CMC Warta Zawiercie), Wiktor Rajsner (Enea Czarni Radom), Kuba Hawryluk (Indykpol AZS Olsztyn)