W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Matias Sanchez (Ślepsk Malow Suwałki)
Ekipa z Suwalszczyzny przed rozpoczęciem ostatniej kolejki rundy zasadniczej straciła jakiekolwiek szanse na fazę play-off, jednak dalej liczyła się w walce o 9. miejsce. Drużyna trenera Kwapisiewicza wykonała swój plan w pełni, pokonując bez straty punktu spadkowicza BBTS Bielsko-Biała. Tak dobra postawa w ataku siatkarzy Ślepska wynikała z dystrybucji Matiasa Sancheza. Argentyńczyk rozdzielał piłki w równej ilości oraz znakomicie współpracował ze środkowymi (88 proc. skuteczności). Przy dobrym przyjęciu jego kolegów, Sanchez mógł rozgrywać tak naprawdę ze wszystkiego.
Atakujący: Wassim Ben Tara (PSG Stal Nysa)
W rozegranym awansem starciu 30. kolejki PSG Stal Nysa bez problemu pokonała Barkom Każany Lwów. Najwięcej punktów dla wygranego zespołu zdobył Wassim Ben Tara. Tunezyjczyk o polskich korzeniach punktował 21 razy. Oprócz solidnej gry w ataku prawoskrzydłowy "Stalowców" zaserwował aż 5 asów. Ben Tara był najbardziej eksploatowanym graczem na boisku (atakował prawie 30 razy), lecz nie sprawiało mu to problemu w byciu liderem swojego zespołu.
[b]
Przyjmujący: Marcin Waliński (Aluron CMC Warta Zawiercie) [/b]
Pewni swojego udziału w play-offach zawiercianie do meczu z Cuprum Lubin przystąpili w nieco odmienionym składzie. Jednym z zawodników, który w pełni wykorzystał szansę do gry, był Marcin Waliński. Doświadczony przyjmujący w starciu przeciwko swojej byłej ekipie zdobył 16 punktów i grał na bardzo równym poziomie w ataku (64 proc. skuteczności i 55 proc. efektywności). Przez cały mecz utrzymywał również stabilne przyjęcie i zaserwował dodatkowo 2 asy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje
Przyjmujący: Mikołaj Sawicki (Trefl Gdańsk)
24-letni zawodnik "Gdańskich Lwów" ma za sobą udaną rundę zasadniczą, której ukoronowaniem był wygrany oraz wyczerpujący pięciosetowy bój z Projektem Warszawa. Nie dość, że gdańszczanie przerwali serię trzynastu wygranych z rzędu swoich rywali, to ze znakomitej strony pokazał się właśnie Sawicki. Z powodu słabszej dyspozycji Bartłomieja Bołądzia popularny "Sawik" przejął rolę lidera. Z wyjątkiem pierwszego seta Sawicki prezentował równą formę w ataku (18 "oczek"). Tradycyjnie niczym w każdym meczu był postrachem w polu serwisowym - w tym elemencie punktował 4 razy.
Środkowy: Jan Nowakowski (LUK Lublin)
Po kilku udanych występach polski środkowy melduje się w najlepszej szóstce kolejki. W wygranym starciu przeciwko PGE Skrze Bełchatów był nie do zatrzymania przez swoich rywali (5 na 6 skończonych ataków), do tego grał najrówniej w tym elemencie. Najlepiej jednak Nowakowski wyglądał na siatce. 3 razy punktowo grał blokiem oraz swoimi wyblokami dawał najwięcej szans do przeprowadzanie udanych kontrataków.
Środkowy: Szymon Jakubiszak (Indykpol AZS Olsztyn)
W ostatnim meczu pierwszej rundy przeciwko Czarnym Radom trener olsztyńskiego zespołu Javier Weber dokonywał wielu zmian, które ominęły jednak Szymona Jakubiszaka. Środkowy zagrał w niedzielnym starciu niemal bezbłędnie. Nie skończył zaledwie jednego ataku, a wykonał ich 12 (co dało mu 92 proc. skuteczności i efektywności). Do swojego licznika dołożył jeszcze 3 bloki i jednego skromnego asa serwisowego.
Libero: Erik Shoji (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
30. kolejka stała pod znakiem hitowego starcia pomiędzy Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglem. Bohaterem meczu nie był żaden z zawodników charakteryzujących się grą ofensywną a... libero. Chodzi oczywiście o Erika Shojiego. Amerykanin zagrał swój jeden z najlepszych meczów w barwach mistrza Polski. Nie sprawiała mu problemu żadna forma zagrywki (73 proc. przyjęcia pozytywnego, 41 proc. przyjęcia perfekcyjnego). Erik Shoji dał dużo dobrego również w obronie ataków - aż 14 razy wybraniał piłki i był ogromnie trudną do sforsowania przeszkodą dla jastrzębian.
[b]