W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca:
Joanna Wołosz - 5,5*
To był mecz na miarę możliwości naszej rozgrywającej. Bardzo dobrze wykorzystywała świetną dyspozycję Stysiak, a także we właściwych momentach uruchamiała środkowe, które były skuteczne. Wołosz zdobyła ponadto cztery punkty, w tym dwa zagrywką.
* - oceny w skali 1-6
Atakująca:
Zdecydowanie najlepsza zawodniczka tego spotkania, która otrzymała notę najwyższą z możliwych. Atakowała ze skutecznością 48 proc. zdobywając przy tym 18 punktów, ale jak trwoga, to do Stysiak. Były trudne momenty, w których raz za razem była ona uruchamiana i nie sprawiało jej to problemów. Bardzo dobrze grała w bloku, dwukrotnie udało jej się dzięki temu zapunktować.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Środkowe:
Kamila Witkowska - 5,5 Agnieszka Korneluk - 5,5
Obie nasze środkowe w tym spotkaniu zagrały na najwyższym możliwym poziomie. Zasłużyły również na to, aby każdej z nich poświęcić osobny akapit. Witkowska otrzymała siedem piłek i skończyła pięć z nich (71 proc. skuteczność). Bardzo dobrze radziła sobie w bloku, którym dwukrotnie zatrzymała rywalki. Gdyby tego było mało, to posłała również dwa asy serwisowe. Łącznie na swoim koncie zapisała 9 punktów.
Jeżeli mowa o Korneluk, to była ona częściej uruchamiana niż jej koleżanka z tej samej pozycji. Z 11 otrzymanych piłek skończyła 7, co dało jej 64 proc. skuteczność w ataku. W tym spotkaniu nie popisała się żadną punktową zagrywką, ale czterokrotnie rywalki nie poradziły sobie z jej blokiem. Była drugą najlepiej punktującą siatkarką naszej kadry (11 "oczek").
Przyjmujące:
Zuzanna Górecka - 4 Olivia Różański - 4 Weronika Szlagowska - bez oceny
Mimo, że nasza reprezentacja pokonała USA bez straty seta to nie można popadać w hurraoptymizm. Naszym największym mankamentem w tym pojedynku były przyjmujące. Amerykanki od początku celowały zagrywką Różański i już na początku meczu popełniła ona błąd. Ostatecznie na koniec meczu miała zaledwie 13 proc. pozytywnego przyjęcia. W ataku nie było lepiej, bo skończyła tylko 6 z 25 otrzymanych piłek. Na plus natomiast trzy punkty zdobyte seryjnie blokiem w końcówce trzeciej partii oraz kąśliwe zagrywki.
Kolorowo nie było również w przypadku Góreckiej, która przyjmowała pozytywnie na poziomie 37 proc., popełniając przy tym dwa błędy. Do ataku otrzymała 11 piłek i skończyła zaledwie trzy, ale jedną w bardzo trudnej sytuacji i to trzeba jej oddać. Dwukrotnie zatrzymała rywalki. Więcej jednak oczekiwalibyśmy od zagrywki, bo zepsuła trzy z siedmiu posłanych. Szlagowska natomiast zameldowała się na parkiecie w końcówce premierowej odsłony, tylko żeby podwyższyć blok.
Libero:
Maria Stenzel - 5
Nie miała zbyt wiele pracy przy przyjęciu, bo przeciwniczki zaserwowały na nią tylko osiem razy. Nie popełniła przy tym żadnego błędu. Jeżeli chodzi o obronę, to radziła sobie w niej świetnie. Była w stanie podbić wiele piłek, dzięki czemu byłyśmy w stanie wyprowadzać kontry i uciekać Amerykankom.