Czy ktoś jest w stanie zatrzymać Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie nie ma sobie równych. Wicemistrz Polski ma w tym roku duże szanse odebrać tytuł Jastrzębskiemu Węglowi. Czy ktoś jest w stanie powstrzymać podopiecznych Gheorghe Cretu?

[tag=1808]

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle[/tag] gra w tym sezonie jak z nut. Zdobywca Ligi Mistrzów pokonał w półfinale bez większych problemów Jastrzębski Węgiel i powalczy o obronę tytułu. W finale ponownie ich rywalem będzie Itas Trentino, które ma okazje do rewanżu za ostatnią porażkę.

Nie mają sobie równych w fazie zasadniczej

Po raz siódmy z rzędu kędzierzynianie wygrali fazę zasadniczą PlusLigi. W niej jednak emocji nie zabrakło, bowiem dopiero dwa wygrane sety przez wicemistrzów Polski w starciu z Treflem Gdańsk zapewniły im pierwsze miejsce. Mimo kilku wpadek, w spotkaniach z jastrzębianami Grupa Azoty ZAKSA była zdecydowanie lepsza.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Przepaść między mistrzem a wicemistrzem Polski

Oba zespoły w tym sezonie spotkały się ze sobą sześciokrotnie. Po raz pierwszy w Superpucharze Polski, który zakończył się zwycięstwem mistrzów naszego kraju 3:0. W kolejnych pięciu starciach jastrzębianie nie mieli jednak nic do powiedzenia. Zdołali jedynie ugrać dwa sety w rewanżowym półfinale Ligi Mistrzów, gdy Grupa Azoty ZAKSA była już pewna awansu do finału i do gry wkroczył rezerwowy skład. Taka różnica poziomów między czołową dwójką PlusLigi pokazuje, że aktualnie między tymi drużynami jest przepaść. Czy ktoś jest zatem w stanie zatrzymać aktualnie najlepszą ekipę w Europie?

- To trudne pytanie. Generalnie drużyna siatkówki to skład sześciu czy siedmiu zawodników. Jednocześnie jest to o tyle niebezpieczne, że gdzieś tam zespół, który jest na topie, który gra wiele meczów ma dość duże obciążenie. W związku z tym, może zdarzyć się tak, że drużyna Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle może w sposób samoistny, niezależny od rywala ponieść koszty zdrowotne. Spotkało to w ostatnim czasie Jastrzębski Węgiel, bowiem mistrz Polski boryka się z problemami zdrowotnymi i wygląda nie najlepiej w tej fazie. Trudno oczekiwać, żeby tak szybko drużyna się odbudowała - wyjaśnia Ireneusz Mazur, w rozmowie z WP SportoweFakty.

W play-offach wszystko zaczyna się od nowa

Mimo, że Grupa Azoty ZAKSA wygrała fazę zasadniczą nie można z automatu przypisać jej mistrzowskiego tytułu. Przed nimi jeszcze trzy etapy, które muszą przejść, aby ostatecznie okazać się najlepszym zespołem w kraju. Awansu do półfinału mogą być już teoretycznie pewni, bowiem GKS Katowice nie jest zespołem, który może zatrzymać podopiecznych Gheorghe Cretu, co pokazał w pierwszym spotkaniu. Rywale w kolejnych etapach mogą już jednak sprawić znacznie więcej problemów.

- W naszej lidze, PlusLidze jest niewątpliwie pozytywna rzecz, iż istnieje okoliczność taka, że gdzieś z piątego, szóstego czy nawet siódmego miejsca można trafić na zespół z problemami zdrowotnymi i wykorzystując te kłopoty można awansować do strefy medalowej - mówi były szkoleniowiec reprezentacji Polski.

Liczy się tu i teraz

Aktualnie jednak trzeba oddać, że Grupa Azoty ZAKSA nie ma sobie równych i biorąc pod uwagę wszystkie spotkania, szczególnie te z Jastrzębskim Węglem, o zatrzymanie wicemistrzów Polski może być bardzo ciężko. Wszyscy podstawowi zawodnicy są w formie i prezentują się z dobrej strony, a dyrygent ekipy - Marcin Janusz wyrósł już na jednego z najlepszych na swojej pozycji.

- Na dzień dzisiejszy trudno znaleźć drużynę, która byłaby w stanie pokonać Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, ale tak było w poprzednim sezonie i Jastrzębski Węgiel potrafił znaleźć sposób na zdobycie mistrzostwa Polski. Jastrzębianie, PGE Skra Bełchatów czy Aluron CMC Warta Zawiercie są w stanie gdzieś potencjalnie znaleźć sposób na zdobywców Ligi Mistrzów. Jednak gdybym miał w tym momencie stawiać pieniądze, to na pewno postawiłbym na kędzierzynian - zakończył siatkarski ekspert i komentator.

Przeczytaj także:
Jastrzębski Węgiel uciekł spod topora i wciąż jest w grze o obronę mistrzowskiego tytułu
Polska postawiła jeden twardy warunek. Kulisy przejęcia mundialu siatkarzy

Źródło artykułu: