Kolejny komplet punktów. Aluron CMC Warta zadomowił się w czołówce PlusLigi

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie

Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie nie zawiedli oczekiwań swoich kibiców i na zakończenie 2021 roku pokonali na wyjeździe LUK Lublin. Mimo przegranej 1:3 beniaminek pozostawił po sobie dobre wrażenie.

Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie udanie pożegnali 2021 rok, pokonując w wyjazdowym spotkaniu LUK Lublin. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza, mimo że  ostatnie w roku starcie zakończyli porażką przed własną publicznością, potwierdzili, że w siatkówkę grać potrafią. Wyżej notowany przeciwnik musiał się mocno napocić, aby sięgnąć po trzy oczka.

W inauguracyjnej odsłonie przez dłuższy czas gra toczyła się punkt za punkt. W obu ekipach doskonale prezentowali się skrzydłowi. Zawiercianie mogli liczyć zwłaszcza na Facundo Conte i Dawida Konarskiego. Wspomniany duet w połowie seta przełamał impas, pozwalając przyjezdnym odskoczyć na kilka punktów (16:13). Miejscowi starali się zniwelować straty. Dobra zagrywka Grzegorza Pająka i skuteczne ataki Wojciecha Włodarczyka oraz Bartosza Filipiaka pozwoliły doprowadzić do emocjonującej końcówki. W kluczowym momencie nie zawiódł jednak doświadczony Uros Kovacević.

Podobny przebieg miała druga odsłona, choć tym razem goście odskoczyli zdecydowanie szybciej. Lublinianie poprawili blok, co pozwoliło im przez moment pozostać w kontakcie z rywalem. Zawiercianie utrzymywali kontrolę, bowiem zaciął Bartosz Filipiak. Przebudzenie Jakuba Wachnika okazało się niewystarczające. Tym bardziej że przypomniał o sobie Uros Kovacević. Dobra gra Serba zapewniła podopiecznym Igor Kolakovicia bufor bezpieczeństwa w postaci cztero, pięciopunktowej przewagi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"

Trzeciego seta od agresywnej zagrywki rozpoczęli miejscowi. Najpierw serią popisał się Konrad Stajer, chwilę później Grzegorz Pająk. LUK odskoczył na osiem punktów, co wprowadziło nerwowość w szeregach gości (11:3). Nadzieję na uratowanie partii przez moment dali Miłosz Zniszczoł i Facundo Conte.

Gracze Dariusza Daszkiewicza wytrzymali jednak presję i po chwili odpowiedzieli. W końcówce Wojciech Włodarczyk pogonił rywali zagrywką, a Jan Nowakowski ostatecznie pozbawił ich ochoty do gry atakiem ze środka.

Początek czwartej odsłony ożywił nadzieje miejscowych kibiców na korzystny wynik i tie-breaka. Po ataku Jana Nowakowskiego Igor Kolaković postanowił interweniować. Przerwa na żądanie odmieniła zawiercian. Kapitalna gra w obronie Michała Żurka otwierała szansę na kontry, które przyjezdni bezwzględnie wykorzystywali. Bartosz Filipiak odzyskał rytm gry i kilkakrotnie poderwał swoich kolegów do walki. Sił miejscowym wystarczyło tylko do połowy seta. Od stanu 16:16 inicjatywa przeszła na stronę Jurajskich Rycerzy. W końcówce miejscowi postawili wszystko na jedną kartę. Ryzyko w polu zagrywki się jednak nie opłaciło. Błędy pogrążyły ekipę beniaminka.

LUK Lublin - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (23:25, 22:25, 25:17, 21:25)

LUK Lublin: Nowakowski, Wachnik, Filipiak, Pająk Stajer, Włodarczyk, Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Sobala, Jóźwik;

Aluron CMC Warta: Konarski, Zniszczoł, Conte, Niemiec, Rodrigues, Kovacević, Żurek (libero) oraz Malinowski, Cavanna.

MVP: Facundo Conte (Aluron CMC Warta Zawiercie)

Tabela PlusLiga:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 65 26 22 4 72:22
2 Jastrzębski Węgiel 65 26 22 4 70:25
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 60 26 21 5 72:37
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 47 26 17 9 56:45
5 Asseco Resovia Rzeszów 45 26 14 12 55:44
6 Indykpol AZS Olsztyn 41 26 14 12 51:45
7 Trefl Gdańsk 36 26 12 14 48:49
8 GKS Katowice 36 26 12 14 49:54
9 PGE Projekt Warszawa 36 26 12 14 47:55
10 KGHM Cuprum Lubin 26 26 8 18 42:63
11 Bogdanka LUK Lublin 24 26 8 18 36:62
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 26 7 19 34:63
13 Enea Czarni Radom 21 26 7 19 29:65
14 PSG Stal Nysa 20 26 6 20 34:66

Czytaj także:
Oficjalnie: Asseco Resovia Rzeszów z nowym szkoleniowcem. Ma wyciągnąć zespół z kryzysu
Niebawem może być o nich głośno! Polska siatkówka na brak talentów nie może narzekać

Źródło artykułu: