Arcyważne zwycięstwo ZAKSY w Lidze Mistrzów. "Czujemy się w tym roku mocni"

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka

We wtorek Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła arcyważne zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Podopieczni Gheorghe Cretu pokonali Lokomotiw Nowosybirsk 3:1. - Nie szukaliśmy wymówek, przyjechaliśmy tu wygrać - powiedział Aleksander Śliwka.

Po wygranej z OK Merkurem Maribor zawodników Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle czekała długa podróż na Syberię w Lidze Mistrzów. Mierzyli się tam z Lokomotiwem Nowosybirsk, brązowym medalistą ubiegłego sezonu ligi rosyjskiej.

- Dwudziestogodzinna podróż była dla nas bardzo trudna. Przestawienie się na czas rosyjski, to sześć godzin różnicy sprawiało nam kłopoty. Nie szukaliśmy jednak wymówek, przyjechaliśmy tu wygrać. Czujemy się w tym roku mocni, czujemy się drużyną - przyznał dla ZAKSA TV Aleksander Śliwka.

Pierwszy set meczu przebiegał po myśli ZAKSY, która pewnie go wygrała. W drugim jednak lepsi okazali się gospodarze. W kolejnych wicemistrzowie Polski budowali na początku kilkupunktową przewagę, ale na koniec podopieczni Plamena Konstantinowa doganiali kędzierzynian. Ci jednak w końcówkach zachowali więcej jakości, co pozwoliło im wygrać 3:1.

- Wiedzieliśmy, że przeciwnicy są klasowi, u siebie w hali bardzo mocno zagrywają, co we wtorek potwierdzili. Udało nam się w trudnych sytuacjach wygrać końcówki. To był jeden z cięższych meczów w tym sezonie, ale wyszliśmy z niego obronną ręką - ocenił przyjmujący.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi

- Zagrywka była kluczowa przede wszystkim w pierwszym secie. Zagraliśmy kilka asów, co pozwoliło nam wygrać trzecią partię. W drugim secie popełniliśmy sporo błędów, co spowodowało naszą przegraną w tej odsłonie. Walka była wyrównana, dobrze graliśmy systemem blok-obrona, co dawało nam wiele kontr, ale niełatwo grać z rosyjskim blokiem. Zachowaliśmy zimną krew w decydujących piłkach i to pozwoliło nam wygrać - dodał siatkarz.

To spotkanie ma kluczowe znaczenie w tabeli "grupy śmierci". Oprócz triumfatora poprzednich rozgrywek, ZAKSY, oraz mocnego Lokomotiwu gra w niej jeszcze mistrz Serie A oraz srebrny medalista zakończonych w sobotę Klubowych Mistrzostw Świata Cucine Lube Civitanova, a rolę outsidera pełni OK Merkur Maribor.

- Myśląc o wyjściu z tej grupy to było bardzo ważne spotkanie i naprawdę mocno się z tego cieszymy. Nasza sytuacja jest dużo lepsza, ale nadal musimy walczyć. Cztery zwycięstwa i 11-12 punktów trzeba zdobyć - zakończył Aleksander Śliwka.

Tabela grupy C:

#DrużynaPktMZPSety
1 Cucine Lube Civitanova 15 6 5 1 17:6
2 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 12 6 4 2 15:9
3 Lokomotiw Nowosybirsk 9 6 3 3 11:10
4 OK Merkur Maribor 0 6 0 6 0:18

Czytaj więcej:
Dawno niewidziane twarze. Z jednym wyjątkiem. Szóstka 12. kolejki Tauron Ligi
Przyjmujący GKS-u Katowice kontuzjowany. W tym roku nie powróci na parkiet

Źródło artykułu: