- Myślę, że zrobiliśmy trochę mniej błędów niż Asseco Resovia. Rzeszowianie o wiele bardziej ryzykowali między innymi w polu zagrywki. My z kolei staraliśmy się grać trochę bardziej taktycznie. Postawiliśmy na obronę, chcieliśmy ich zmusić do błędu. Moim zdaniem zadecydowała nasza solidna gra - mówił chwilę po kędzierzyńsko-rzeszowskim starciu środkowy Krzysztof Rejno.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała w sobotnim hicie PlusLigi Asseco Resovię Rzeszów 3:1. Zespół, który choć oceniany na jeden z największych potencjałów w lidze, jeszcze go nie pokazał. Nie pozwolili na to wicemistrzowie Polski, którzy zaprezentowali się w sposób, do którego przyzwyczaili w zeszłych rozgrywkach. Cierpliwie, bezwzględnie wykorzystując błędy rywali.
Jedynie w pierwszym secie kędzierzynianie nie mogli dotrzymać kroku Asseco Resovii. Nie funkcjonowała u nich ofensywa, a dopiero po zmianie stron boiska zaczęli prezentować skuteczność, która pozwoliła im zdominować przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz
- Na początku spotkania zbyt bojaźliwie do tego wszystkiego podeszliśmy, próbowaliśmy złapać kilka srok za ogon - mówił Rejno - Mamy problem z tym pierwszym setem od dawna i musimy nad tym popracować. Nie zawsze uda się wyciągnąć takie spotkanie i je wygrać, czasem tego jednego seta może zabraknąć. Fajnie, że wróciliśmy do gry z takim pazurem.
Elementem w którym kędzierzynianie znacznie odbiegali od rywali był środek siatki. Duet Krzysztof Rejno - Norbert Huber był 21 razy wykorzystywany przez rozgrywającego, co zamienił na 15 punktów. Dodatkowo pilnował blokiem przeciwników, a gdy Rejno meldował się na linii 9. metra ZAKSA zdobywała punkty seriami.
- Dobrze funkcjonowało w tym meczu nasze przyjęcie, Marcin Janusz miał okazję do tego, żeby rozrzucać piłki, a mi dobrze się z nich atakowało. Nie ma się do czego przyczepić, jedynie do tego, żebyśmy potrafili utrzymać koncentrację w tej pierwszej odsłonie. To byłoby idealnie - zakończył środkowy.
Na poprawę postawy w premierowych odsłonach Grupa Azoty ZAKSA nie będzie miała zbyt wiele czasu przed kolejnym spotkaniem. Bowiem już w najbliższą środę stanie przed jednym z trudniejszych ligowych zadań, będzie mierzyć się z Jastrzębskim Węglem. Mecz rozgrywany awansem odbędzie się 10 listopada o godzinie 17:30 w hali Azoty.
Czytaj także: Poznaliśmy nowego lidera rosyjskiej Superligi. Bartosz Bednorz kontuzjowany?