Piszę dla was o poranku w dniu naszego pierwszego meczu w mistrzostwach Europy. Obudziłem się wcześnie, ponieważ o 9 mamy trening, a ja lubię chodzić na halę pieszo. Do wszystkich w Krakowie: Jeśli chcecie ze mną pogadać, możecie się przyłączyć. Będziemy spacerować i rozmawiać w czasie mojej drogi do TAURON Areny.
Zaczynam się trochę ekscytować. Dobrze, że jesteśmy tu od kilku dni i czujemy, jak napięcie rośnie. Cieszymy się, że zaraz zaczniemy granie. Dziś jeszcze ten poranny trening, a potem zawodnicy będą mogli wybrać pomiędzy treningiem z piłkami a siłownią. Od 11:30 będą się spotykać w małych grupach na odprawach taktycznych, podzieleni według pozycji na boisku. Potem obiad, trochę odpoczynku i ruszamy na mecz. Tak będzie wyglądał nasz czwartek.
Chcę jeszcze napisać o środowym treningu. Uważam, że był dobry. Widać było, że drużyna jest pełna energii. Brakuje jej rytmu meczowego, to będzie pewnym problemem, jednak pod względem fizycznym jesteśmy w bardzo, bardzo dobrej formie.
Od kilku tygodni powtarzam, że ten turniej będzie dla nas największym wyzwaniem od strony mentalnej: Jak sprawić, żeby po tym, co stało się w Tokio, zawodnicy rzucili na szalę całą swoją determinację? Fizycznie jesteśmy gotowi. Mam nadzieję, że mentalnie też będziemy.
Co do spotkania z Portugalią: będzie trudne, znacznie trudniejsze, niż się wam wydaje. Liczę na zwycięstwo 3:1. Jeśli wykonamy ten pierwszy krok, zaczniemy rosnąć. A w siatkówce drużyny rosną w trakcie turniejów.
Czytaj także:
Vital Heynen: Nie dam gwarancji, że w oczach zawodników będzie ogień
To najgroźniejsi rywale Polaków na mistrzostwach Europy? "Widać w nich olbrzymią determinację"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)