Niech nas łzy Kurka nie zmylą. Porażka z Francją nie jest tragedią polskiej siatkówki [OPINIA]

Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Bartosz Kurek płaczący po porażce z Francją w 1/4 finału igrzysk olimpijskich w Tokio
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Bartosz Kurek płaczący po porażce z Francją w 1/4 finału igrzysk olimpijskich w Tokio

To nie tak miało być - bez dwóch zdań. Vital Heynen miał poprowadzić Biało-Czerwonych do medalu olimpijskiego w Tokio. Medalu, na który czekamy już 45 lat. Nie udało się. Przeklęta klątwa trwa. Jak długo? Są podstawy, by twierdzić, że... niedługo.

Polacy przeżywają kolejną tragedię narodową, związaną z porażką sportową. Nie dalej jak miesiąc temu opłakiwaliśmy porażkę piłkarzy podczas Euro 2020, dzisiaj klniemy na co tylko popadnie, bo z igrzysk olimpijskich Tokio 2020 odpadli nasi siatkarze. Odpadli, a przecież mieli przywieźć medal. Obiecali to nam wszystkim! Tragedia, dramat, niedowierzanie - internet huczy od wpisów.

Łzy Bartosza Kurka, które wylał (TUTAJ więcej szczegółów >>) po porażce 2:3 z Francją, pokazują jasno i wyraźnie, że wtorek 3 sierpnia to dzień smutny. Smutny dla kibiców siatkówki, a tych w Polsce jest bardzo dużo. Nie setki, nie tysiące, a miliony. I nie będę tego podważał. Też czuję zawód, Francuzi byli do ogrania (wystarczyło zagrać lepiej blokiem), a w półfinale czekała na nas już Argentyna, z którą Biało-Czerwoni wygraliby pewnie 999 meczów na 1000 rozegranych. Tym bardziej szkoda.

Nie mogę jednak zgodzić się z tymi, którzy uważają, że to koniec polskiej siatkówki. I lecą równo mickiewiczowskim: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie, co to będzie?". Podkreślają, że najprawdopodobniej z kadrą pożegnają się wspomniany wyżej Kurek, Michał Kubiak, być może Paweł Zatorski czy Piotr Nowakowski. Nie wiadomo, co z Vitalem Heynenem, któremu kończy się kontrakt. Spalona ziemia!

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

To nie tak. Co by nie mówić o polskiej siatkówce, jakby nie narzekać na działaczy, jakby nie narzekać na to, że znów przegraliśmy igrzyska, to system szkolenia młodzieży w naszym kraju działa na wysokim poziomie. Ciężka praca trenerów w klubach młodzieżowych, finansowanie, ale i także moda na siatkówkę oraz to, że dzieciaki garną się do tej dyscypliny, daje nam ciągłość pracy reprezentacji.

Włosy dęba stają nam wszystkim na samą myśl, co będzie z polską kadrą piłkarską w momencie, gdy buty na kołku zawiesi Robert Lewandowski. Nie wyobrażamy sobie gry naszego zespołu. Modlimy się, by grał do 40-tki. A może i dłużej!

Siatkówka? Odchodzi Kubiak, odchodzi Kurek, a my... Będziemy jednym z głównych faworytów do medalu mistrzostw świata, które czekają nas już w 2022 roku. Mało? Kolejne igrzyska olimpijskie w Paryżu są już za trzy lata. Mogę się założyć dzisiaj z każdym, że we Francji będziemy znów bili się o medale. Oby skutecznie. Oby w końcu przerwać tę przeklętą klątwę, o której ostatnio mówił mi Ryszard Bosek (TUTAJ przeczytasz całą rozmowę >>).

Źródło artykułu: