Pod wodzą belgijskiego trenera Polska odniosła wiele sukcesów z mistrzostwem świata na czele. Teraz celem Vitala Heynena i kadry jest olimpijski medal. Szkoleniowiec w spokoju przygotowuje zespół do najważniejszej imprezy dla każdego sportowca. Mimo ery sukcesów, wciąż nie może być pewien dalszej pracy z polskim zespołem.
Jego kontrakt z kadrą ważny jest do zakończenia mistrzostw Europy. Został zresztą już przedłużony o rok przez przełożenie imprezy w Tokio. Jaka będzie przyszłość Heynena? Wiadomo już, że nie będzie pracował we Włoszech, gdzie prowadził Sir Sicoma Monini Perugia, a co z reprezentacją Polski?
Głos na ten temat zabrał prezes PZPS Jacek Kasprzyk. Wszystko zależy od... wyników wyborów na prezesa PZPS. - Co będzie po igrzyskach? Powiedzieliśmy sobie, że zajmiemy się tym po Tokio. Jeżeli będzie chciał zostać, będzie to możliwe. Natomiast być może będzie zmiana prezesa i zarządu. Nie chcielibyśmy narzucić "naszego" trenera nowemu zarządowi - powiedział Kasprzyk w rozmowie ze sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek człowiekiem wielu talentów. Nietypowe hobby naszego mistrza!
Kandydować na stanowisko prezesa mają europoseł i obecny wiceprezes Ryszard Czarnecki i Tomasz Paluch, a i Kasprzyk również zapowiedział start w wyborach.
Obecny prezes PZPS przyznał, że Heynen już pracuje o rok dłużej niż zakładano. Obawia się on, że belgijski szkoleniowiec straci motywację do dalszej pracy z naszą kadrą.
- Często jest też tak, że wypala się nie tylko trener, ale i drużyna przy trenerze. On może nie mieć czego więcej dać drużynie, a my mamy ogromny potencjał, mamy z czego wybierać. To, poza dwoma-trzema zawodnikami, młoda drużyna - dodał Kasprzyk.
Czytaj także:
Gwiazda reprezentacji Słowenii ogłosiła zakończenie kariery
Tokio 2020. Kolejna drużyna odsłoniła karty. Zawodnik PlusLigi w składzie na IO
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)