Tauron Liga. Policzanki znały odpowiedzi na wszystkie pytania. "Mam nadzieję, że w czwartek dobijemy targu"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Natalia Mędrzyk
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Natalia Mędrzyk

Drużyna Grupa Azoty Chemika Police w czwartek stanie przed szansą awansu do finału Tauron Ligi. - Każde z ich ustawień mamy rozpisane. Mocno wierzę w to, że "dobijemy targu" już w czwartek - mówi Natalia Mędrzyk, przyjmująca mistrzyń Polski.

Zawodniczki Grupy Azoty Chemika Police rozbiły w pierwszym meczu półfinałowym zespół E.Leclerc Moya Radomka Radom 3:0 i będą chciały błyskawicznie zamknąć rywalizację półfinałową. Spotkanie na ławce rezerwowych rozpoczęła Natalia Mędrzyk, ale podobnie jak w finale Pucharu Polski, wystąpiła w roli "strażaka" i odegrała dużą rolę w ustabilizowaniu linii przyjęcia.

- Cieszę się, że dołożyłam swoją cegiełkę. Zespół wykonał świetną robotę w każdym elemencie. Taktycznie rozegrałyśmy to spotkanie znakomicie. Znamy słabe strony rywalek i to wykorzystałyśmy. Wyglądało to tak, że E.Leclerc Moya Radomka Radom nie miała zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu - powiedziała reprezentantka Polski, która zakończyła to spotkanie z dorobkiem 8 zdobytych punktów.

Nie sposób nie zgodzić się z przyjmującą ekipy z Polic. Mistrzynie Polski posłały 37 zagrywek w kierunku Samary Rodrigues de Almeida i pięciokrotnie zatrzymały blokiem Brunę Honorio. Podopieczne Ferhata Akbasa w rundzie zasadniczej dwukrotnie uległy radomiankom 2:3, ale w końcu przełamały złą passę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk

- My się zmieniłyśmy. Jesteśmy diametralnie inną drużyną. W trakcie sezonu miałyśmy różne problemy i fizyczne i mentalne. Teraz jesteśmy w 100 procentach gotowe do walki o medale, a mam nadzieję, że niebawem też o ten złoty - zapowiedziała przyjmująca Grupy Azoty Chemika Police.

W ostatnim secie meczu w hali przy ul. Narutowicza rolę atakującej przejęła Ana Bjelica, a jej miejsce na pozycji numer cztery zajęła Julia Twardowska. Czy takie ustawienie może zaskoczyć obrończynie tytułu?

- Jesteśmy przygotowane na taką opcję, że Ana zagra na ataku. Klub z Radomia ma duże możliwości rotacji czy zmian. Każde z tych ustawień mamy rozpisane. Nie ukrywam, że mocno wierzę w to, że "dobijemy targu" już w czwartek i będziemy walczyć o to upragnione złoto - dodała Mędrzyk.

Zobacz również:
TAURON Liga. Proste błędy pogrzebały E.Leclerc Moya Radomkę. "W trzecim secie Chemik był bezlitosny"
Michał Kozłowski talizmanem warszawian. "To było tylko i wyłącznie szczęście"

Komentarze (0)