TAURON Liga. Proste błędy pogrzebały E.Leclerc Moya Radomkę. "W trzecim secie Chemik był bezlitosny"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Justyna Łukasik
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Justyna Łukasik

E.Leclerc Moya Radomka podjęła walkę z Grupą Azoty Chemikiem Police w początkowych dwóch setach pierwszego meczu półfinałowego TAURON Ligi. - W trzeciej partii rywal nas zdominował i nie potrafiłyśmy mu się przeciwstawić - przyznała Justyna Łukasik.

W pierwszym meczu półfinałowym TAURON Ligi E.Leclerc Moya Radomka Radom nie powtórzyła rezultatów z rundy zasadniczej, kiedy dwukrotnie w pięciu partiach pokonała Grupę Azoty Chemika Police. Przed własną publicznością przegrała 0:3 i jest dalej od finału niż przeciwniczki.

W początkowych dwóch partiach podopieczne Riccardo Marchesiego walczyły jak równy z równym z najbardziej utytułowanym klubem ostatnich lat w Polsce. W drugiej odsłonie prowadziły nawet 13:8, lecz wtedy w polu zagrywki pojawiła się Natalia Mędrzyk i, podobnie jak we wcześniejszej części, narobiła sporo szkód przyjmującym. - W pierwszym i w drugim secie popełniłyśmy głupie, niewymuszone błędy, nie zdążałyśmy do obrony, do asekuracji, i to było powodem porażki - skomentowała Justyna Łukasik.

- W trzeciej partii Chemik zagrał koncertowo i trudno było cokolwiek zrobić. W pierwszych dwóch setach mogłyśmy jednak pokusić się o lepszy wynik, miałyśmy go na wyciągnięcie ręki, ale nie wykorzystałyśmy tego - stwierdziła środkowa Radomki. Przypomnijmy, iż w ostatniej partii miejscowe zdołały zdobyć tylko 17 punktów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Dajcie już to słońce". Polska zawodniczka MMA tęskni za wakacjami

W trzeciej odsłonie z siatkarek radomskiego zespołu wyraźnie "uszło powietrze" i spadło morale. Zdobywczyni 12 "oczek" nie chciała jednak tłumaczyć swojej drużyny zmęczeniem po ćwierćfinałowej rywalizacji z DPD IŁCapital Legionovią Legionowo, zakończonej w trzech spotkaniach. - Na pewno nie chcemy zasłaniać się tym, że byłyśmy zmęczone, bo zagrałyśmy trzy mecze, a nie dwa, tak jak Chemik - podkreśliła.

- Sądzę, że w trzecim secie Chemik nas po prostu zdominował, nie byłyśmy w stanie odnaleźć swojego rytmu i w jakikolwiek sposób mu się przeciwstawić - dodała Łukasik, która skończyła 5 na 15 ataków, do tego aż sześciokrotnie zablokowała rywalki i posłała asa serwisowego.

W czwartek o godz. 20:30 rozpocznie się rewanżowe starcie w Policach. - Musimy poprawić grę w zagrywce, ponieważ w tym elemencie byłyśmy dużo słabsze od Chemika. Rywalki co chwilę "cisnęły" nas zagrywką. Grały na piłce perfekcyjnej, co przekładało się z kolei na naszą gorszą grę w relacji blok-obrona - zaznaczyła środkowa, wskazując na element do poprawy.

Czytaj także:
>> Tauron Liga: Odważny ŁKS ograł w trzech setach Developres SkyRes. Łodzianki prowadzą w półfinale
>> Martyna Grajber urodziny uczciła zwycięstwem. "Najlepszych życzeń nie będę cytować"

Źródło artykułu: