Władze Uralu Ufa już poinformowały o pożegnaniu z Maciejem Muzajem. "Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Dziękujemy Maciejowi za występy w naszym klubie i życzymy mu sukcesów w dalszej karierze" - przekazano w komunikacie. Muzaj musi więc szukać nowego klubu, a zainteresowani jego pozyskaniem są działacze Sir Sicoma Monini Perugia.
Choć oficjalny komunikat rosyjskiego klubu utrzymany jest w dyplomatycznym tonie, to jego prezes w medialnych rozmowach nie gryzł się w język. Walerij Bagmietow nie szczędził krytycznych słów Muzajowi.
- Mieliśmy nadzieję, że on będzie naszym bombardierem, ale tak się nie stało. Nie spełnił oczekiwań. Długo czekaliśmy aż pokaże więcej, ale on z jakiegoś powodu nie poprawił swojej gry. Nie pasował do naszego zespołu - powiedział Bagmietow w rozmowie z sport.business-gazeta.ru.
- Nie widzieliśmy wiele korzyści z tej współpracy. Nie mogliśmy czekać. Niezbędne było podjęcie takiej decyzji. Na status gwiazdy należy zasłużyć. To dobry i utalentowany gracz - dodał prezes Uralu Ufa.
Muzaj miał być liderem Uralu. Dla tego klubu zdobył w tym sezonie 273 punkty. Miewał świetne występy, ale przeplatał je kiepskimi meczami. - Od jakiegoś czasu prezes klubu wyrażał niezadowolenie z mojej gry, co jednak nie miało odzwierciedlenia w statystykach i rezultatach drużyny. Cały czas oczekiwał ode mnie więcej - mówił w wywiadzie udzielonym "Super Expressowi" Muzaj.
Czytaj także:
Liga Mistrzyń: Zadanie wykonane, ale awansu nie ma. Wygrana ŁKS-u Commercecon Łódź na pożegnanie
Zwycięstwo Developresu na pożegnanie z rozgrywkami. Kolejny znakomity mecz Van Ryk
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach