Igrzyska olimpijskie w Tokio odbędą się w lecie przyszłego roku, tymczasem szkoleniowiec Vital Heynen miał podpisany kontrakt tylko do końca tegorocznego sezonu reprezentacyjnego. - Jesteśmy chętni i bardzo chcemy, żeby Heynen pracował z nami do igrzysk olimpijskich, a nawet do ME 2021. Czekamy na odpowiedź trenera i warunki, które nam przedstawi - mówił jakiś czas temu prezes PZPS Jacek Kasprzyk (więcej TUTAJ).
Co na to belgijski trener? - Z mojej strony nie ma żadnych wątpliwości: chcę prowadzić zespół na igrzyskach olimpijskich - zapewnił Heynen w rozmowie z "Super Expressem".
W związku z odwołaniem turnieju w Tokio w tym sezonie reprezentacyjnym może odbyć się tylko jeden turniej - Liga Narodów. Przez pandemię koronawirusa reprezentanci nie mogą jednak rozpocząć wspólnych treningów. - Słyszałem, że ośrodki treningowe w Polsce są zamknięte przynajmniej do końca maja. Wychodzi na to, że można by ruszyć z początkiem czerwca i to spróbujemy zrobić. Zawodnicy nie mogą się doczekać - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski chwali przełożenie igrzysk. "Decyzja podjęta w trybie pokoju olimpijskiego"
Heynen zdradził, że obecnie ma więcej czasu dla rodziny i na gotowanie. W związku z tym zdecydował się na małą deklarację względem siatkarzy. - Kiedyś robiłem małe przekąski, obecnie staram się tworzyć potrawy, w których są więcej niż dwa składniki. Uczę się cały czas i wyobrażam sobie, że za parę miesięcy może nawet... ugotuję coś dla drużyny - wyjawił Belg.
Na razie nie wiadomo, czy tegoroczna edycja Ligi Narodów dojdzie do skutku. Planowo turniej miał się rozpocząć w maju. Później informowano o jego rozegraniu po igrzyskach. Tymczasem Włosi już zapowiedzieli, że w tym roku na pewno nie wezmą w nim udziału (więcej TUTAJ).
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)