Siatkarze reprezentacji Włoch rozpoczęli udział w turnieju Pucharu Świata od dwóch porażek, jednak przed meczem z Polską podopieczni Gianlorenzo Blenginiego wyraźnie odzyskali swój rytm. Po niespodziewanym piątkowym triumfie nad Argentyną (3:2), w sobotę Azzuri poszli za ciosem, gładko pokonując Tunezyjczyków.
Podopieczni Antonio Giaccobe jak dotąd nie zdołali co prawda ugrać punktu w rywalizacji o Puchar Świata, jednak w meczach z Polską, Argentyną i Japonią pokazali, że nie można ich lekceważyć.
Azzuri najwyraźniej wyciągnęli wnioski ze spotkań z rywalami, bowiem wyjątkowo gładko uporali się z zespołem z Afryki. Włosi dominowali przede wszystkim w grze na siatce, zapisując na swoje konto 12 punktowych bloków. Klasą sam dla siebie był w sobotnim spotkaniu Riccardo Sbertoli (5 bloków), nieznacznie tylko w tym elemencie odstawał Davide Candellaro (3 punkty). Liderem punktowym ekipy z Półwyspu Apenińskiego był podobnie jak w piątkowym starciu Gabriele Nelli (21 punktów).
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Aleksandar Atanasijević zachwycony zwycięstwem. "Przed turniejem nikt w nas nie wierzył!"
Trener Gianlorenzo Blengini z końcowego wyniku ma prawo być w pełni usatysfakcjonowany, jednak powód do zmartwień dla włoskiego szkoleniowca przed meczem z Polską może stanowić duża liczba błędów własnych popełniona przez jego podopiecznych. Azzuri oddali bowiem rywalom w ten sposób 15 punktów.
Puchar Świata siatkarzy. Bartosz Kurek: Zwycięstwo zawdzięczamy doskonałej grze Fabiana Drzyzgi
Puchar Świata siatkarzy. Brazylia ciągle niepokonana. Pierwsza wygrana Kanady
Bez większej historii potoczyła się rywalizacja kończąca czwartą kolejkę spotkań. Amerykanie nie pozostawili bowiem złudzeń Japończykom, pewnie triumfując w trzech setach. Gracze zza oceanu posiadali miażdżącą przewagę szczególnie w grze blokiem (11:1) i polu zagrywki (8:2). Gospodarze tym razem nie byli w stanie wykorzystać ogromnej liczby błędów po stronie przeciwnika (25 błędów). W dużej mierze z uwagi na kiepską dyspozycję w ataku Masahiro Yanagidy (7/22) i Kunihiro Shimizu (4/15). Liderem ekipy z Kraju Kwitnącej Wiśni tym razem okazał się Issei Otake, który w pierwszych dwóch odsłonach wchodził na boisko z kwadratu dla rezerwowych. Po przeciwnej stronie siatki błyszczał Matthew Anderson (8/11 w ataku)który w ostatniej odsłonie dnia nie pojawił się na parkiecie.
Wyniki 4. kolejki spotkań Pucharu Świata - grupa A:
Tunezja - Włochy 0:3 (19:25, 21:25, 18:25)
Tunezja: Othmen Miladi, Ben Slimene, Nagga, Moalla, Mbareki, Ayech, Hmissi (libero) oraz Bongui, Mosly, Jouini, Karamosli, N. Miladi;
Włochy: Cavuto, Candellaro, Nelli, Lavia, Sbertoli, Piano, Balaso (libero) oraz Kooy, Antonow;
Polska - Argentyna 3:1 (27:29, 25:17, 25:18, 26:24)
Polska: Drzyzga, Muzaj, Kwolek, Szalpuk, Kochanowski, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Leon, Kurek, Komenda, Kaczmarek.
Argentyna: Sanchez, Lima, Franchi, Palacios, Loser, Ramos, Danani (libero) oraz Gallego, Johansen, Giraudo, Lazo.
Japonia - USA 0:3 (19:25, 19:25, 21:25)
Japonia: Yanagida, Takahashi, Shimizu, Hisahara, Yamauchi, Fujii, Yamamoto (libero) oraz Ri, Sekita, Takano, Otake;
USA: Holt, Muagututia, Russel, Anderson, Smith, Christenson, Shoji (libero) oraz Patch, Ma'a, Tuaniga, Defalco.
Tabela:
# | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Brazylia | 4 | 4-0 | 12:1 | 12 |
2. | USA | 4 | 3-1 | 11:5 | 10 |
3. | Polska | 4 | 3-1 | 10:5 | 9 |
4. | Egipt | 4 | 2-2 | 9:8 | 7 |
5. | Japonia | 4 | 2-2 | 7:6 | 6 |
6. | Argentyna | 4 | 2-2 | 9:9 | 6 |
7. | Iran | 4 | 2-2 | 8:8 | 6 |
8. | Rosja | 4 | 2-2 | 8:9 | 6 |
9. | Włochy | 4 | 2-2 | 7:8 | 5 |
10. | Kanada | 4 | 1-3 | 6:11 | 3 |
11. | Australia | 4 | 1-3 | 5:11 | 2 |
12. | Tunezja | 4 | 0-4 | 1:12 | 0 |