Nadzieje polskich kibiców przed rozpoczęciem mundialu sięgały walki o medale, jednak fatalny początek brutalnie zweryfikował te oczekiwania. Druga runda w wykonaniu podopiecznych Michała Bąkiewicza była zdecydowanie lepsza, co pozwalało mieć nadzieję na uratowanie miejsca w czołowej dziesiątce imprezy. Piątkowe starcie obnażyło jednak wszelkie słabości Polaków. Porażka sprawiła, że nasi siatkarze po raz drugi w ciągu kilku dni zmierzą się z Kanadyjczykami, tym razem w meczu o 11. pozycję.
Po przegranej na inaugurację, dwa kolejne sety wygrali Polacy. Wówczas wydawało się, że Biało-Czerwoni zapomnieli o kiepskim starcie i odzyskali swój rytm. Dobrą zmianę dał Rafał Nowak, pojawiając się od drugiego seta w miejsce Rafała Prokopczuka. W ofensywie fantastycznie spisywał się Remigiusz Kapica (24 punkty), co ważne, sporego wsparcia udzielił mu Kamil Kosiba (11 punktów), pojawiając się na placu gry w trakcie drugiego seta. To jednak nie wystarczyło do pokonania południowych sąsiadów.
Czesi kapitalnie spisywali się w polu zagrywki, demolując defensywę naszej ekipy. Niezwykle skuteczny był Pavel Horak , autor 5 asów serwisowych. Swoje dorzucił także Marek Sotola (25 punktów, 3 asy). W ofensywie trudny do zatrzymania był z kolei Lukas Vasina (21 punktów). Warto podkreślić, że oba zespoły popełniły sporą liczbę błędów. Więcej niestety Polacy, którzy oddali przeciwnikom 32 punkty, przy 29 podopiecznych Jana Svobody. To po części wpłynęło na końcowy wynik, niekorzystny dla naszej ekipy.
Półfinały, mecze o miejsca 9-12:
Kuba - Kanada 3:0 (25:19, 28:26, 25:19)
Czechy - Polska 3:2 (25: 20, 22:25, 19:25, 25:20, 15:9)
Czechy: Sotola, Vasina, Svoboda, Polak, Horak, Piskacek, Pavlicek (libero) oraz Kozak, Sulc, Chevalier.
Polska: Kapica, Janikowski, Firszt, Zawalski, Poręba, Prokopczuk, Szymura (libero) oraz Kosiba, Grygiel.
Mecz o 11. miejsce: Polska - Kanada sobota, 27 lipca 2019 r. godz. 14.00
ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"