PlusLiga. ONICO - ZAKSA. Kędzierzynianie coraz bliżej złota. "Rywalizacja jest ciągle otwarta"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Wiśniewski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Wiśniewski

Kędzierzynianie potrzebowali zaledwie trzech setów by w drugim, finałowym starciu pokonać siatkarzy ONICO Warszawa. - Zwycięstwo nie przyszło nam wcale tak łatwo - podkreślał środkowy ZAKSY, Łukasz Wiśniewski.

Po ostatnich awanturach związanych z decyzją sędziego w pierwszym, finałowym spotkaniu, można było oczekiwać od obu ekip zaciętej rywalizacji. Chociaż w warszawskim Torwarze emocji nie zabrakło, to pojedynek zakończył się już w trzech setach.

- Przede wszystkim chcieliśmy ten pierwszy mecz zostawić z tyłu. Dla nas to już jest historia. Prowadziliśmy w rywalizacji 1-0 i również spodziewaliśmy się w Warszawie trudniejszej przeprawy. Mimo że wygraliśmy 3:0, to musieliśmy się sporo namęczyć, sporo napocić. Zwycięstwo nie przyszło nam wcale tak łatwo, spodziewaliśmy się nawet tie-breaka. Myślę, że rywalizacja jest ciągle otwarta - powiedział na antenie Polsatu Sport Łukasz Wiśniewski.

Czytaj także -> Serie A: Cucine Lube Civitanova rozbite, Sir Safety Conad Perugia bliżej złotego medalu. Bardzo dobry występ Leona

Warszawianie po raz kolejny pokazali, że ich mocnym elementem jest blok. Podopieczni Stephana Antigi aż jedenaście razy stopowali kędzierzynian na siatce. To jednak nie wystarczyło, by triumfować w środowym pojedynku. - Wiadomo, że drużyna z Warszawy jest zdecydowanie lepsza fizycznie. Zarówno siłowo jak i na zasięgach naprawdę nad nami dominują, dlatego my musimy grać trochę bardziej sprytem. Mieć zdecydowanie więcej cierpliwości w ataku. Mimo że dominują w bloku, co widzieliśmy od początku, to jednak my wygrywamy. Cierpliwość popłaca - podkreślił środkowy.

Teraz rywalizacja pomiędzy ZAKSĄ a ONICO przenosi się do Kędzierzyna. Trzeci mecz zostanie rozegrany w sobotę, 4 maja, o godzinie 17:30. - Na pewno będziemy musieli zagrać zdecydowanie lepiej niż w tym drugim spotkaniu. ONICO nie ma już nic do stracenia, więc przyjadą i na pewno zaryzykują w każdym elemencie. Będziemy musieli przetrzymać te ciężkie momenty, które na pewno się przytrafią. Tak jak wspomniałem wcześniej, rywalizacja jest otwarta, a my zrobimy wszystko, żeby zakończyć ją w trzech meczach w Kędzierzynie - zakończył Łukasz Wiśniewski.

Przypomnijmy, iż konfrontacja o złoty medal PlusLigi toczy się do trzech zwycięstw. Drużyna Andrei Gardiniego prowadzi w rywalizacji 2-0, zatem do sięgnięcia po tytuł mistrza Polski wystarczy jej wygrana przed własną publicznością.

Czytaj także -> Michał Szalacha: Wygląda na to, że Lukas Kampa nieźle się ze mną czuje

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"

Źródło artykułu: