Tak duży cios spadł na warszawian tuż przed najważniejszymi meczami sezonu PlusLigi. - Od kilku dni mieliśmy świadomość, że Bartek nie zagra. To była kontuzja, która przyszła niespodziewanie i do teraz jestem w szoku. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy zagrać dobre spotkanie, ale Sharone spisał się kapitalnie i trzeba mu to oddać. Nie wiem, czy Bartek byłby w stanie zagrać lepiej od niego. Był skuteczny i zdobywał punkty. Kontuzja Kurka to dla nas olbrzymia strata, ponieważ jest obecnie najlepszym zawodnikiem na świecie - przyznał Piotr Łukasik.
Zobacz także: Dawid Konarski wspiera Bartosza Kurka. "Niech wraca do nas jak najszybciej"
Siatkarz ONICO Warszawa twierdzi, że mecz był wyrównany, ale bardzo ciężko grało się bez dwóch podstawowych zawodników. W trakcie pierwszego seta kontuzji nabawił się jeszcze Bartosz Kwolek. - Wydaje mi się, że wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Jastrzębie było w każdym secie lepsze o kilka "oczek". Uważam jednak, że pojedynek był wyrównany. Przegrywaliśmy partie bardzo minimalnie. Mogliśmy trochę lepiej popracować nad kilkoma elementami, a w przypadku lepszej skuteczności, była szansa na odniesienie zwycięstwa - dodał.
- Każdy widział, w jakim składzie graliśmy do końca meczu. W ostatnich trzech setach zabrakło dwóch Bartków, czyli naszych dwóch najlepszych punktujących w tym sezonie. Taka strata jest dla zespołu wielkim ciosem - zauważył przyjmujący ONICO.
Osłabienia nie sprawiły, że warszawianie zmienili swoje plany. W dalszym ciągu ich celem jest awans do finału. - Jesteśmy bardzo smutni, że przegraliśmy ten mecz. Chcieliśmy go wygrać niezależnie od składu. Pozytywem na pewno jest to, że zagraliśmy przyzwoite spotkanie. Chwała dla zmienników i całego zespołu. Jedziemy do Jastrzębia z podniesionymi głowami i będziemy chcieli wrócić do Warszawy, aby powalczyć o ten finał - zapewnił Łukasik.
Zobacz także: ONICO Warszawa nie traci nadziei po porażce. "Szkoda byłoby nie wykorzystać naszej pracy"
Co musi zrobić drużyna Stephane'a Antigi, aby przedłużyć szanse na miejsce w finale? - Musimy zagrać lepiej. Prawdopodobnie wystąpimy w tym samym składzie personalnym. Kończyliśmy razem ten mecz, a teraz będziemy pracować nad elementami technicznymi. Musimy zmienić niektóre zagrania, aby były skuteczniejsze. Mamy na to dwa dni. Zrobimy wszystko, co będzie w naszej mocy - zakończył.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"