Bez Wilfredo Leona, ale z kolejnym trofeum. Zenit Kazań wciąż rządzi w Rosji

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maksim Michajłow
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maksim Michajłow

Zenit Kazań zdobył pierwsze trofeum od czasu, kiedy z drużyny odszedł Wilfredo Leon. Mulitimedaliści imprez międzynarodowych i krajowych rozgrywek dołożyli do klubowej gabloty Superpuchar Rosji 2018, pokonując 3:1 Zenit Sankt Petersburg.

Spotkanie o Superpuchar odbyło się w ramach 5. kolejki Superligi. Zenit Kazań rozpoczął mecz w najsilniejszym składzie z Matthew Andersonem, Maksimem Michajłowem i Earvinem Ngapethem na skrzydłach, a na rozegranie wrócił leczący przez kilka tygodni kontuzję Aleksander Butko. Rywal z Sankt Petersburga nie mógł zaprezentować na boisku w Kazaniu wszystkiego, co najlepsze: zabrakło Oreola Camejo, kubańskiego przyjmującego z rosyjskim obywatelstwem, który w poprzedniej kolejce doznał urazy ramienia. Dla Zenitu Sankt Petersburg jego nieobecność w składzie to ogromna strata: obok Georga Grozera Camejo jest najlepiej punktującym graczem zespołu i nie ma siatkarza, który byłby w stanie zrekompensować jego brak na lewym skrzydle.

Spotkanie dwóch najbogatszych zespołów Superligi nie było wyrównane, mimo że mistrzowie Rosji przegrali jedną partię, to w pozostałych nie pozostawili złudzeń, kto jest obecnie silniejszy. Najlepszym graczem meczu został Maksim Michajłow, który zdobył 26 punktów przy 67-procentowej skuteczności w ataku. Świetnie grę w ofensywie poprowadził Butko: czterech siatkarzy zakończyło spotkanie z dwucyfrową zdobyczą punktową. Dobrze zaprezentował się Earvin Ngapeth - Francuz imponował zwłaszcza grą w obronie, ale i w ataku w miarę upływu czasu szło mu coraz lepiej. Ostatecznie, mimo słabego początku, zakończył mecz z 12 "oczkami" przy 50-procentowej skuteczności.

Nie było to udane spotkanie Georga Grozera. Niemiec zalicza bardzo dobry sezon, ale przeciw Zenitowi Kazań nie pokazał się z najlepszej strony. Zaledwie 37 procent w ofensywie to nie jest wynik, jakiego w kluczowych meczach spodziewają się po nim szefowie klubu z Sankt Petersburga. Niespodziewanie najlepszy rezultat spośród skrzydłowych - 69 procent skończonych ataków - "wykręcił" Jewgienij Siwożelez, który nie wszedłby na boisko, gdyby nie kontuzja Oreola Camejo. 
 
- Z Camejo w składzie byłaby to zupełnie inna gra - powiedział po meczu Władimir Alekno. - Jeśli chodzi o nasz Zenit, to z pewnością wraz z przyjściem Earvina Ngapetha poprawiliśmy obronę i całościową grę, ale na razie mamy problemy na siatce. Nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie - stwierdził. Trener Alekno jest jedyną postacią w rosyjskiej siatkówce, która brała udział we wszystkich spotkaniach o Superpuchar, rozgrywanych od 2008.

Dla Zenitu Kazań tegoroczna wygrana była już siódmą w historii: poprzednio Superpuchar zdobył w latach 2009 - 2012 i 2014-1017. Ogółem klub z Tatarstanu ma już na swoim koncie 32 trofea.

Mecz o Superpuchar Rosji (5. kolejka Superligi):

Zenit Kazań - Zenit Sankt Petersburg 3:1 (25:16, 21:25, 25:15, 25:20)

Zenit: Anderson (12), Michajłow (26), Ngapeth (13), Butko (2), Wolwicz (13), Samojlenko (6), Wierbow (libero).

Zenit SP: Grozer (12), Siwożelez (10), Divis (11), Czerwiakow (1), Pankow (3), Aszczew (6), Zielenkow (libero).

*5. kolejka Superligi zostanie dokończona 18 listopada

ZOBACZ WIDEO Jan Bednarek bierze na siebie winę za straconego gola. "Teraz czas błędów, w eliminacjach mamy być nie do pokonania"

Źródło artykułu: