Gest Kozakiewicza i głupie okrzyki. Julio Velasco wpadł w szał

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Julio Velasco
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Julio Velasco
zdjęcie autora artykułu

Takie zachowanie nie przystoi szkoleniowcowi narodowej drużyny. Julio Velasco, selekcjoner reprezentacji Argentyny, po wygranym thrillerze z Polską, wpadł w szał. Oprócz głupich okrzyków w kierunku sędziów, wymownie pokazał gest Kozakiewicza.

W tym artykule dowiesz się o:

W porządku: podczas meczu Polska - Argentyna wszystkim obserwatorom trudno było trzymać nerwy na wodzy. Na boisku działy się cuda, były kłótnie i spory. Trenerzy mogli nie zgadzać się z czasem kontrowersyjnymi decyzjami sędziów, ale selekcjonerom pewnych granic przekroczyć nie wypada. A Julio Velasco wyraźnie przesadził.

Po tym, jak Argentyńczycy wygrali próbę nerwów w tie-breaku, zwyciężając z Polakami w Warnie 3:2, selekcjonera rywali zdecydowanie poniosło. - To nie jest sport, liczą się tylko pieniądze - miał, według dziennikarza "Polskiego Radia" Tomasza Kowalczyka, krzyczeć Julio Velasco do sędziów w Warnie.

Na tym nie koniec. Po ostatniej piłce Velasco zachowywał się tak, jakby stracił nad sobą kontrolę, a wymowne pokazanie gestu Kozakiewicza mówi samo za siebie. To nie przystoi trenerowi drużyny narodowej.

W sobotę Polacy zagrają z Francją, zaś Argentyna zmierzy się z Serbią.

Mecze Polaków na Mistrzostwach Świata można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych za DARMO na kanale TVP 1, na platformie WP Pilot.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Tomasz Mackiewicz miał wspaniałą wizję, ale był postrzegany krytycznie

Źródło artykułu: