Vital Heynen: Awans do Final Six będzie bonusem

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: trener Vital Heynen
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: trener Vital Heynen

Przed reprezentacją Polski ostatni turniej Ligi Narodów, który odbędzie się w Melbourne. Zespół zagra tam z Australią, Argentyną oraz Brazylią. - Zawsze chcemy wygrywać i to się nie zmienia - powiedział trener Vital Heynen.

W tym artykule dowiesz się o:

Po turnieju w Chicago Polacy spadli na piąte miejsce, po tym, jak zanotowali trzy porażki (z Iranem, USA i Serbią). Do Final Six awansuje pięć najlepszych ekip oraz Francuzi, gospodarze turnieju finałowego.

Awans do Lille nie jest celem samym w sobie według Vitala Heynena, który od samego początku rozgrywek mocno rotuje składem, pozwalając zawodnikom zarówno na grę, jak i złapanie oddechu. - Zawsze chcemy wygrywać i to się nie zmienia. Po prostu musimy robić swoje. Może w meczu z Iranem przedwcześnie chcieliśmy przypieczętować awans? - zastanawiał się trener w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

- Awans będzie bonusem. Ja nie czuję presji, bo wiem, że za nami kilka świetnych tygodni pracy i gry, w trakcie których wiele się nauczyliśmy - dodał.

W Melbourne, czyli ostatnim turnieju, Polacy zagrają z Argentyną (osłabioną brakiem Facundo Conte), Brazylią oraz Australią. Francuzi są na razie liderami zmagań, a przegrali tylko dwa spotkania, w tym jedno z Polakami.

Sprawa składu turnieju finałowego nie jest jeszcze przesądzona. Czy brak awansu byłby rozczarowaniem? - Byłoby szkoda, ale nie stałby się dramat. Graliśmy dwa turnieje w Polsce, później zaczęły się podróże. Od początku mówiłem, że od razu wszystkiego nie zmienię. To, co chcę zrobić w pierwszej kolejności, to dać wszystkim zawodnikom szansę gry. Oni już udowodnili samym sobie ile potrafią. Poza tym mamy dobrą atmosferę w drużynie i wiem, że wszyscy z radością przyjadą na zgrupowanie przed mistrzostwami świata. Awans do Final Six pewnie sprawi dużo satysfakcji federacji, mnie może też w jakiś sposób pomoże, ale nie zmieni niczego w procesie, który realizujemy. Udział w turnieju finałowym byłby ogromnym doświadczeniem dla młodych zawodników - wyjawił Heynen.

Dodał, że w wypadku gry w Final Six, nie ma jeszcze planu na to, kto miałby zagrać w tym turnieju. I na razie się na tym nie skupia.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją

Komentarze (5)
Kazimierz Wieński
19.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Drużyna grac potrafi ale potrzeba dobrego psychologa bo trzy mecze w końcówkach bez seta to katastrofa i to cała prawda ,reprezentacja gra aby wygrywać,za dobrą grę ,za przegrane mecze nikt Czytaj całość
avatar
VikingEpica
19.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zaczęli przegrywać to teraz Liga Narodów przestała się liczyć. Pamiętam jak było przed Igrzyskami czy Mistrzostwami Europy, też mówili że Liga światowa to bonus i się nie liczy, co z tego wynik Czytaj całość
avatar
Wino1901
19.06.2018
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Trzeba pamiętać jakie były założenia na tę Ligę Narodów. Mieliśmy szukać składu na Mistrzostwa Świata. Dostaniemy się na F6? fajnie, nie dostaniemy się? nie był to nasz cel. Cele zostały jasno Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
19.06.2018
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
CEL UŚWIĘCA ŚRODKI. A tym celem są w tym roku Mistrzostwa Świata. Jeżeli tam wynik będzie dobry, to należy zapomnieć o tych wszystkich roszadach, mieszaniu składem, dawaniu i niedawaniu szans, Czytaj całość