- Są to nasze ostatnie mecze ligowe i pomimo tego, że wkrada się gdzieś zmęczenie, chcemy się na nich maksymalnie skupić, zagrać jak najlepiej i przypieczętować zakończenie sezonu dobrym wynikiem - mówiła Natalia Murek po udanej kampanii o utrzymanie się Impela Wrocław w Lidze Siatkówki Kobiet. Losy dolnośląskiej drużyny wisiały na włosku, kiedy Polski Cukier Muszynianka Muszyna wygrywał z nią 2:0 w meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej, ale Impel był w stanie odrobić straty, ugrać jeden punkt i dzięki lepszemu bilansowi setów znaleźć się tuż nad strefą barażową ekstraklasy.
Teraz siatkarki kierowane przez Marka Solarewicza zmierzą się z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w rywalizacji o 9. miejsce w końcowej tabeli LSK. Według oficjalnego kalendarza na stronie ligi najbliższe dwa mecze powinny odbyć się 15 kwietnia w Ostrowcu i 18 kwietnia we Wrocławiu, zaś ewentualne trzecie spotkanie - 21 kwietnia, znów na terenie zawodniczek KSZO.
Jak jednak informuje oficjalny portal klubu z Wrocławia, z powodu niedostępności Hali Orbita zmieniły się terminy i miejsce rozgrywania tych spotkań. Pierwsze dwa mecze odbędą się w Ostrowcu (15 i 16 kwietnia). Jeżeli po rozgrywanych dzień po dniu starciach między Impelem i KSZO będzie remis, decydujące spotkanie odbędzie się w piątek 20 kwietnia we wrocławskiej Orbicie. Przypomnijmy, że w tym sezonie Ligi Siatkówki Kobiet Impel dwukrotnie pokonał ostrowczanki (3:2 i 3:1).
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Karol Kłos nie odrzucił powołania dlatego, że nie chciał przyjechać