Włoski klub ukarany za zaległości. Niewystarczająco?

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkówka
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkówka

SAB Volley Legnano, jeden z najsłabszych klubów Serie A1 siatkarek, doczekał się kary za niewypłacone pensje. Wyrok wydany przez sąd włoskiej federacji jest oceniany przez tamtejsze media jako zbyt łagodny.

Opublikowany 13 lutego wyrok związkowego trybunału FIPAV (włoskiej federacji piłki siatkowej) potwierdził, że klub SAB Volley Legnano nie wypłacił dwóch należnych pensji swojej zawodniczce Alice Degradi. Łączna suma należności wobec Włoszki to 5 tysięcy euro, których termin płatności mijał 31 grudnia 2017 roku. Klub wypłacił jej te pieniądze, ale cztery dni po ustalonym przez ligę terminie. Dużo więcej emocji wzbudziła inna skarga związana z ekipą z Legnano, wniesiona do związkowego sądu przez byłego trenera SAB Volley Andreę Pistoliego.

Klub z Lombardii złożył do władz Lega Volley Femminile oficjalną skargę na Pistoliego, argumentując, że wywołał złą atmosferę w zespole, wybierając częściej Camillę Mingardi od Anne Drews do meczowej szóstki i ostatecznie zmusił Amerykankę do opuszczenia klubu oraz dołączenia do Pomi Casalmaggiore. Na tej podstawie prezes SAB Volley chciał wstrzymać trenerowi wypłatę 8 z 9 obiecanych pensji po zerwaniu umowy i uniknąć wypłaty 8875 euro, należnych Pistoliemu do końca zeszłego roku. Ten wniosek wywołał błyskawiczną reakcję Włoskiego Stowarzyszenia Trenerów Siatkówki (AIAPAV), które szybko wyraziło zdecydowany protest przeciwko "poważnemu zagrożeniu dla wolności intelektualnej szkoleniowców i nieuzasadnionemu wchodzeniu w ich kompetencje".

Już wtedy komentowano, że władze SAB Volley chciały po prostu uniknąć rozliczenia się z tych pieniędzy przed ekstraklasą (do 20 stycznia kluby we Włoszech muszą przekazać Serie A1 deklaracje o niezaleganiu z płatnościami do końca roku 2017). Sąd FIPAV uznał rację trenera Pistoliego oraz Alicii Degradi i nakazał nie tylko zapłacenie im zaległych pensji przez klub z Legnano, ale także ukarał SAB Volley odjęciem jednego punktu w tabeli (teraz ma ich 14 i wciąż zajmuje przedostatnie miejsce w lidze), a także grzywną w wysokości 2500 euro. Na miesiąc zawieszono także w obowiązkach działacza Alfio Nebuloniego, prezydenta klubu.

Czy ten wyrok okaże się skuteczny? Włoskie media w to wątpią i przypominają, że o problemach finansowych SAB Volley Legnano wiedziano wcześniej niż w grudniu 2017, ale mimo to prezydent ligi siatkarek Mauro Fabris przyznał lombardzkiemu klubowi licencję na występy w ekstraklasie w miejsce Nerudy Bolzano.

ZOBACZ WIDEO Zamiana ról na konferencji Vitala Heynena. Selekcjoner odpytywał dziennikarzy

Komentarze (0)