[tag=1623]
Andrea Anastasi[/tag], choć nie jest selekcjonerem reprezentacji Polski już od 5 lat, zawsze śledzi jej poczynania i przyznaje, że trzyma za nią kciuki. Wiadomość, że nowym szkoleniowcem Biało-Czerwonych został Vital Heynen, jest według Włocha dobrą informacją. - Nie wiem jeszcze, czego możemy spodziewać się po reprezentacji pod jego wodzą - przyznał jednak. - Szczerze mówiąc, w kadrze gra naprawdę wielu świetnych zawodników. Zdecydowanie trzeba było jednak coś zmienić i jestem przekonany, że w tej sytuacji Vital jest tym, który może pomóc - diagnozował Anastasi. - Jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o przyszłość polskiej siatkówki - dodał.
Włoch już czwarty sezon pracuje w Treflu Gdańsk, styczność z siatkówką nad Wisłą ma więc na co dzień. - Jeśli nowy selekcjoner będzie potrzebował jakiegokolwiek wsparcia od nas, trenerów PlusLigi, jestem na to otwarty. To jest dobry człowiek, lubię go - opowiadał entuzjastycznie.
Anastasi przyznał jednak, że nie popiera pomysłu łączenia jednoczesnej pracy w klubie i reprezentacji, czyli trybu, w jakim będzie pracował Heynen, który nie porzuci prowadzonego przez siebie VfB Friedrichshafen . - To dobra decyzja tylko wtedy, jeśli nie masz pieniędzy - zaśmiał się Włoch. - A tak zupełnie poważnie, uważam, że to zły pomysł. Jako selekcjoner reprezentacji potrzebujesz czasu, żeby pomyśleć, poobserwować zawodników. W przypadku łączenia stanowisk istnieje ryzyko, że będziesz pracował zbyt dużo, a przemęczenie nie jest efektywne - tłumaczył trener gdańszczan. - Ale Heynen zawsze tak pracował, więc najwyraźniej jemu to odpowiada. Ja mu życzę wszystkiego dobrego - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Zamiana ról na konferencji Vitala Heynena. Selekcjoner odpytywał dziennikarzy
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)