Dąbrowski MKS wyszedł na parkiet w Muszynie w tym samym składzie, w którym stawał w szranki z Wisłą Warszawa w niedawnym spotkaniu Pucharu Polski (przegranym ostatecznie 2:3). Zagłębiowski zespół miał nadzieję na przełamanie trwającej od listopada zeszłego roku serii porażek i pierwsze oznaki poprawy jakości gry, ale początek starcia z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna nie był w ich wykonaniu dobry.
Gospodynie prowadziły 8:4 i 16:10, nie pozwalając MKS-owi na wiele. Ostatecznie spokojnie doprowadziły do końca seta, dystansując przeciwnika w skuteczności ataku. Nie oznacza to, że ekipa znad Popradu spisywała się rewelacyjnie, bo kończyła ona zaledwie 27 procent swoich akcji, po prostu rywal punktował jeszcze gorzej. Dość wspomnieć, że Barbora Purchartova i Marta Ciesiulewicz nie skończyły ani jednego uderzenia, a Zagłębianki tylko w inauguracyjnym secie dały się zablokować muszyniankom aż siedmiokrotnie.
Zespół gości, który nie wygrał w Muszynie od 2014 roku, podniósł się po fatalnym początku i poczynał sobie coraz śmielej, poprawił się zwłaszcza w ofensywie. Do stanu 9:9, kiedy Mineralne zmusiły trenera Andrzeja Stelmacha zdobyciem trzech punktów z rzędu do przerwy na żądanie. Siatkarki Bogdana Serwińskiego nawet nie myślały o podawaniu pomocnej dłoni MKS-owi i sukcesywnie powiększały prowadzenie dzięki Patrycji Flakus, ostatecznie doprowadzając do wyniku 25:19. Najbardziej w zespole z Dąbrowy Górniczej zawiodło przyjęcie, które nie umiało sobie poradzić z serwisami Roksany Brzóski.
Reprezentantki Dębowego Miasta miały ostatnią szansę na uratowanie swojej sytuacji, decyzją trenera Stelmacha w wyjściowym składzie MKS-u doszło do aż pięciu zmian. Po 10 minutach przerwy przyjezdne od remisu 5:5, ale nie były w stanie kontynuować walki punkt za punkt. Zawodniczki gospodarzy odskoczyły w pewnym momencie MKS-owi tak bardzo (18:9), że nagłe odrodzenie gości, pogrążonych we własnym pomyłkach, stało się najmniej prawdopodobnym scenariuszem. Mimo pogarszającej się sytuacji przyjezdne rzuciły się do punktowej pogoni, pokazały się kilka razy z dobrej strony (zwłaszcza Patrycja Polak), ale to oznaczało tylko opóźnienie wyroku. Polski Cukier Muszynianka Muszyna dzięki świetnej postawie Aleksandry Wójcik i Mai Savić wygrał trzecią partię 25:19 i potwierdził swoją wyższość nad czerwoną latarnią LSK.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:13, 25:19, 25:19)
Polski Cukier: Wójcik, Radenković, Śmieszek, Flakus, Brzóska, Savić, Medyńska (libero) oraz Lis, Portalska (libero), Bociek, Bałdyga.
MKS: Ciesiulewicz, Trivunović, Martiniuc, Purchartova, Michalewicz, Perlińska, Drabek (libero) oraz Polak, Lipska, Tobiasz, Colik (libero), Dreczka.
MVP: Roksana Brzóska (Polski Cukier Muszynianka).
Tabela:
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | Chemik Police | 26 | 70 | 74:23 | 2067:1704 |
2 | Developres SkyRes Rzeszów | 26 | 64 | 71:26 | 2020:1670 |
3 | ŁKS Commercecon Łódź | 26 | 61 | 69:29 | 1696:1456 |
4 | Grot Budowlani Łódź | 26 | 52 | 58:34 | 1799:1555 |
5 | Enea PTPS Piła | 26 | 46 | 55:43 | 1956:1820 |
6 | Trefl Proxima Kraków | 26 | 39 | 52:50 | 2035:2025 |
7 | Polski Cukier Muszynianka Muszyna | 26 | 38 | 51:52 | 1938:1917 |
8 | BKS Profi Credit Bielsko-Biała | 26 | 36 | 50:52 | 1919:1940 |
9 | KSZO Ostrowiec Świętokrzyski | 26 | 28 | 40:60 | 1938:2057 |
10 | Impel Wrocław | 26 | 26 | 39:61 | 2105:2295 |
11 | Legionovia Legionowo | 26 | 26 | 39:63 | 2097:2260 |
12 | Pałac Bydgoszcz | 26 | 25 | 35:60 | 1988:2170 |
13 | Poli Budowlani Toruń | 26 | 24 | 33:63 | 1751:2011 |
14 | MKS Dąbrowa Górnicza | 26 | 11 | 23:73 | 1747:2176 |
ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"