Przyczyną konfliktu na linii Argentyńska Federacja Siatkówki - reprezentanci kraju są kwestie finansowe. Sytuacja w ostatnim czasie stała się na tyle napięta, że czołowi siatkarze zagrozili bojkotem, jeżeli nagrody za występy w rozgrywkach Ligi Światowej 2017 nie zostaną wypłacone. O sprawie poinformował serwis "voleyplus.com".
Kwestią sporną pozostaje między innymi wysokość wynagrodzenia, jakie zawodnicy powinni otrzymać za występy w ostatniej edycji LŚ. Albicelestes zakończyli rywalizację na 10. miejscu. Zanim doszło do ostatecznych rozstrzygnięć, działacze federacji zmienili wcześniejsze ustalenia dotyczące wysokości honorarium dla graczy. AFS (Argentyńska Federacja Siatkówki - dop. red.) obniżkę argumentowała koniecznością pokrycia kosztów przelotów. Decyzja ta spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem graczy, którzy zagrozili, że nie wystąpią w kolejnej odsłonie Ligi Światowej, jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia w tej sprawie.
- Pragnę podkreślić, że nie podróżowaliśmy w pierwszej klasie, tak jak inne zespoły i nie mieliśmy bezpośrednich lotów ani dobrych połączeń. O wszystkim zostaliśmy poinformowani dopiero, kiedy podział nagród dla zawodników się rozpoczął - napisał w liście otwartym do mediów kapitan reprezentacji Argentyny, Luciano De Cecco.
- Uważamy, że nadszedł czas, aby ustalić z federacją jasne i solidne podstawy współpracy w 2018 roku. W całej tej sytuacji nie chodzi o pieniądze. Nie myślimy w ten sposób. Prosimy jednak o szacunek dla wszystkiego, co każdy z nas robi i poświęca, aby reprezentować kraj w możliwie najlepszy sposób. Jedyne, co robiliśmy przez ostatnie lata, to myśleliśmy o argentyńskiej siatkówce. Nadal będziemy to czynić, apelujemy jednak o jasność, przejrzystość i komunikację przed rozpoczęciem tak ważnego sezonu. Jedyną rzeczą, jakiej pragniemy, jest zawsze poprawa warunków nie tylko dla nas samych, ale także dla tych, którzy przyjdą po nas - napisał De Cecco w imieniu zespołu.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz wskazuje selekcjonera. "Ten kandydat przoduje w wyścigu"