Jeżeli liderka zespołu Olesia Rychliuk zdobywa w całym spotkaniu tylko 7 punktów, a Olga Biriukowa, zagraniczna gwiazda oddelegowania do zdobywania jak najwięcej liczby "oczek" schodzi z parkietu już po pierwszym secie, Besiktas nie miał prawa myśleć o nawiązaniu walki z Niluferem. Stambulska drużyna nie miała argumentów wobec postawy Holenderki Anne Buijs i Brazylijki Any Carolina Da Silva (13 i 11 pkt).
Najlepiej w ekipie przegranych punktowała Seyma Ercan (11 pkt), do tego Besiktas nieco lepiej spisał się w bloku (10 pkt w tym elemencie wobec 7 Niluferu), ale to nie uchroniło przyjezdnych od porażki. Najczęściej blokującą w kadrze Besiktasu była Maja Tokarska (3 pkt), ale Polka z pewnością nie była zadowolona ze swojej skuteczności na siatce i zaledwie jednej skończonej akcji na pięć możliwych.
Tym samym Besiktas kończy pierwszą część rundy zasadniczej Vestel Venus Sultanlar Ligi na ósmym miejscu (13 punktów plus 1,555 pkt za wyniki drużyny młodzieżowej) z dorobkiem czterech zwycięstw i siedmiu porażek. Na czele tabeli, zgodnie z oczekiwaniami, trwa stambulskie trio Eczacibasi Vitra Stambuł (31,71 pkt), Fenerbahce Stambuł (30,845 pkt) i VakifBank Stambuł (30,415 pkt). Każda z tych drużyn dotychczas przegrała zaledwie jedno ligowe spotkanie. Tuż za nimi plasuje się Galatasaray Stambuł (23,085 pkt, bilans 8-3).
Turecka ekstraklasa siatkarek na razie przerywa swój bieg, a zaczynają się decydujące etapy krajowego pucharu. 16 i 19 grudnia Besiktas Stambuł zagra dwumecz z Cannakale Belediyesi o wejście do ćwierćfinału turnieju, a zwycięzca tej pary play-off zmierzy się z Galatasarayem Stambuł.
Nilufer - Besiktas Stambuł 3:0 (25:20, 26:24, 25:20)
ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"