Delecta Bydgoszcz - J.W.Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawska 3:1 (28:26, 24:26, 25:23, 25:18)
Delecta: Piotr Lipiński, Stanisław Pieczonka, Marcin Nowak, Dawid Konarski, Michal Cerven, Martin Sopko, Michał Dębiec (libero) oraz Grzegorz Kokociński.
Politechnika: Radosław Rybak, Rafał Buszek, Jurii Gladyr, Karol Kłos, Bartłomiej Neroj, Serhiy Kapelus, Robert Milczarek (libero) oraz Karel Kvasnicka, Damian Wojtaszek.
Sędziowie: Henryk Darocha, Maciej Maciejewski.
MVP: Dawid Konarski (Delecta).
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:0 dla Delekty.
Równo rok temu obie drużyny stoczyły dramatyczną walkę o utrzymanie się w gronie najlepszych ekip w kraju. Po emocjonującej rywalizacji lepsi okazali się warszawianie, którzy później w barażach poradzili sobie również z I-ligowym KS Poznań. Bydgoszczanie także jednak nie zaznali goryczy degradacji, bowiem z powodu kłopotów finansowych Płomienia Sosnowiec siatkarze Delekty ponownie mogli występować na parkietach PlusLigi.
Tym razem bydgosko-warszawski pojedynek znów był ciekawym widowiskiem, choć cały czas utrzymywało się minimalne prowadzenie graczy Waldemara Wspaniałego. Akademicy starali się dotrzymać kroku rywalom, ale dzięki skutecznej grze Martina Sopko i Chemicy szybko odrabiali straty. Tak było chociażby w pierwszym secie, kiedy to po atakach Rybaka Politechnika prowadziła 9:6. Szybko jednak do pracy wzięli się gospodarze, ale wyrównana walka trwała praktycznie do końca partii. Delekta zdołała obronić piłki setowe (23:24, 24:25), a po dobrym serwisie Sopko było 1:0.
Praktycznie do końca środowego pojedynku trwała wyrównana walka punkt za punkt. Lepiej nerwową atmosferę znieśli gospodarze, którzy zwyciężyli w dwóch ostatnich partiach. Wtedy znów dała o sobie znać dobra gra wspomnianego już Martina Sopko. Ciekawiej było jeszcze w trzecim secie, choć początek w ogóle nie zapowiadał późniejszych emocji. Po akcjach Buszka i Kapelusa AZS prowadził 20:18, ale chwilę potem po zagrywce Nowaka ponownie był remis 20:20. Festiwal błędów trwał do stanu 23:23, ale wówczas zagrywkę popsuł Rybak, a Sopko tylko dopełnił formalności.
Przypomnijmy, że walka o siódmą lokatę toczyć się będzie do dwóch wygranych. Kolejny (24.4), i ewentualny trzeci pojedynek zostanie rozegrany w Warszawie. - Chciałbym podziękować naszym kibicom za wsparcie podczas sezonu. Dlatego ważne jest to, że na pożegnanie udało nam się pokonać Politechnikę. Trzy pierwsze sety były bardzo wyrównane, bo oba zespoły dysponują mniej więcej wyrównaną kadrą. Teraz trzeba powtórzyć ten wynik w stolicy - powiedział na pomeczowej konferencji Waldemar Wspaniały.
O planach na najbliższe miesiące wypowiedział się również prezes klubu, Piotr Sieńko. - W przyszłym sezonie chcielibyśmy powalczyć o pierwszą czwórkę. To wszystko jednak zależy od współpracy z naszymi obecnymi i przyszłymi sponsorami. Ważna jest także rola miasta. Potrzebujemy jeszcze trzeciej firmy, która mogłaby wesprzeć zespół. Najbliższe kilka miesięcy powinno wyjaśnić wiele spraw - stwierdził Sieńko.