Domowym obiektem Chemika jest hala w Policach, lecz nie spełnia ona wymogów zawartych w przepisach Ligi Mistrzyń. Dlatego spotkania w ramach europejskiego pucharu policzanki rozegrają w Koszalinie.
- Koszalin był jednym z naszych pierwszych pomysłów. Przedstawiciele Koszalina od początku rozmów byli niezwykle zainteresowani, aby mistrz Polski rozgrywał mecze Ligi Mistrzyń w ich hali. Powiedzieli nam, że to elitarne rozgrywki sportowe i złożyli ofertę. W porównaniu do innych, jakie otrzymaliśmy, oferta koszalińska była najkorzystniejsza i bardzo atrakcyjna finansowo. Dlatego zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy - wyjaśnił Paweł Frankowski, prezes Chemika Police.
W Koszalinie zespół Jakuba Głuszaka rozegra trzy mecze fazy grupowej, a jeśli uda mu się wyjść z grupy - tych spotkań będzie więcej.
- To fantastyczna okazja sportowa i marketingowa. Mistrzynie Polski zagrają w naszym mieście. Kibice będą mieli okazje zobaczyć siatkarki ze światowego topu. Długo się nie zastanawialiśmy, złożyliśmy ofertę Chemikowi i cieszymy się, że doszliśmy do porozumienia - zaznaczył Łukasz Bednarek, dyrektor Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie.
Przypomnijmy, że przed bieżącym sezonem ligowym Chemik wrócił do swojej hali w Policach, gdzie rozgrywa domowe mecze w ramach Ligi Siatkówki Kobiet. Wcześniej mistrzynie Polski występowały w Szczecinie - zarówno w LSK, jak i w LM.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny debiut Polaka w IO. "Traciłem świadomość i nie wiedziałem, gdzie jestem"