W pięciu odsłonach zakończył się niedzielny pojedynek na Podpromiu. Gospodynie z Developresu SkyRes Rzeszów dopiero w tie-breaku uporały się z dobrze spisującymi się podopiecznymi Tore Aleksandersen. Bielszczanki miały nawet szansę na wygranie za trzy punkty, ale jej nie wykorzystały.
Po meczu swojego rozczarowania nie kryła środkowa Dominika Sobolska. - W drugim i trzecim secie grałyśmy fajnie i zespołowo. W kolejnej partii moim zdaniem za szybko się poddałyśmy. Trzeba było dobić przeciwnika, bo miałyśmy szansę wygrać ten mecz. Czasami jest tak, że się bardzo chce, ale nie wychodzi - powiedziała.
Faworytkami starcia były rzeszowianki, ale BKS Profi Credit Bielsko-Biała posiada mocny skład i ma liczyć się w walce o czołowe lokaty. - Spodziewałyśmy się bardzo trudnego meczu. Musiałyśmy się strasznie namęczyć, aby ten pojedynek wygrać. Tym bardziej cieszy mnie postawa całego zespołu - podkreślała Agata Sawicka, libero Developresu SkyRes Rzeszów.
Najwięcej punktów w całym pojedynku zdobyła bielska atakująca Katarzyna Konieczna, zapisując na swoim koncie dwadzieścia cztery "oczka". Bombardierka nie pomogła jednak swojej ekipie, która była gorsza od rywalek w bloku oraz ataku. - Bielszczanki na pewno dobrze popracowały zagrywką. Super zagrały w przyjęciu i obronie. Młodzież świetnie zagrała i przyznam, że nie spodziewałyśmy się Julki Nowickiej w wyjściowym składzie - zakończyła Sawicka.
ZOBACZ WIDEO: Bramka El Sharaawy'ego - stadiony świata! Skrót meczu AS Roma - Bologna CF [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]