Pierwotnie mecz miał odbyć się w kieleckiej Hali Legionów, ale ze względu na brak dostępności tego obiektu kluby porozumiały się ws. zamiany gospodarza. Taki układ sprawia, że bełchatowianie mogą na spokojnie przygotować się do tego pojedynku w domu, lecz - jak zaznaczył II trener Michał Winiarski - może to odbić się czkawką za kilka miesięcy.
- Nie do końca nas to cieszy. Wolelibyśmy zagrać na wyjeździe, ponieważ przełożenie tego meczu sprawiło, że w rundzie rewanżowej zagramy bodaj siedem spotkań z rzędu na terenie przeciwnika. Zależało nam, aby teraz zagrać w Kielcach, ale nie mieliśmy na to wpływu - powiedział były gracz PGE Skry Bełchatów, a obecnie asystent trenera Roberto Piazzy.
Wicemistrzowie kraju w ciągu dwóch tygodni mogą rozegrać nawet osiem spotkań. Po starciu z Dafi Społem zespół z Bełchatowa przystąpi do Klubowych Mistrzostw Świata. Rozegra w nich na pewno trzy mecze w fazie grupowej, a następnie być może półfinał i mecz o pierwsze lub trzecie miejsce. Później w środę, 20 grudnia w Lidze Mistrzów czeka ich wyjazdowa potyczka z Lokomotiwem Nowosybirsk, a następnie w piątek, 22 grudnia pojedynek z BBTS-em Bielsko-Biała.
- Zależy nam na tym, aby ten mecz wygrać. Podejdziemy do niego tak, jak do każdego rywala - bardzo skoncentrowani. Jeden mecz przed Klubowymi Mistrzostwami Świata niczego już nie zmieni. Jesteśmy gotowi. Teraz myślimy o Kielcach, ale zaraz po zakończeniu meczu będziemy mieć w głowie Klubowe Mistrzostwa Świata - dodał Winiarski.
Ten napięty kalendarz żółto-czarnych spróbują wykorzystać siatkarze Dafi Społem Kielce, którzy zajmują ostatnią pozycję w tabeli. Ekipie z województwa świętokrzyskiego udało się w tym sezonie wygrać zaledwie dwa mecze - z Cerradem Czarnymi Radom (3:2) i MKS-em Będzin (3:1)
- Kurs na nasze zwycięstwo z PGE Skrą Bełchatów u bukmacherów może wynosić ok. 15 zł a na to, że Leicester wygra ligę angielską było 5000 zł, więc nie takie niespodzianki już sport widział. Uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć. Wiadomo, że nie jesteśmy faworytem i potrzeba małego sportowego cudu. Może to będzie akurat ten mecz, kiedy nasza gra na wyjeździe ruszy i może to być dobry prognostyk na kolejne spotkania - mówił rozgrywający kieleckiej ekipy, Piotr Adamski.
Zespoły z Bełchatowa i Kielc spotykały się w PlusLidze czternastokrotnie. Tylko raz udało się triumfować tym drugim. Warto przypomnieć, że w rozgrywkach ligowych PGE Skra straciła we własnej hali tylko jednego seta i to przed tygodniem, kiedy to pokonała w czterech partiach Espadon Szczecin.
PGE Skra Bełchatów - Dafi Społem Kielce / sobota, 9.12.2017 r., godz. 18:00
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę